Glapiński straszył Siemoniaka pozwami, minister drwi z gróźb prezesa NBP. „Gadka szmatka”
Dwa lata temu Adam Glapiński złożył w prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka. Szef MSWiA został zapytany o tę sprawę.
W lipcu 2022 r. rozkręcała się kampania wyborcza. Donald Tusk na konwencji PO zapowiedział, że „wyprowadzi Glapińskiego z NBP”. Z kolei Tomasz Siemoniak w TVN24 stwierdził, że „przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem Narodowego Banku Polskiego”. Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział skierowanie odpowiednich wniosków do prokuratury. Jak ta sprawa wygląda dzisiaj?
„Gadka szmatka Glapińskiego”
Tomasz Siemoniak był gościem programu „Fakty po faktach” w TVN24. Jednym z tematów rozmowy było rozliczenie szefa banku centralnego. Szef resortu spraw wewnętrznych zapowiedział, że „prędzej czy później prezes Glapiński zostanie rozliczony”. Polityk został również zapytany o swoje słowa o „silnych ludziach”.
– Ja to powiedziałem w takim bardzo konkretnym kontekście, co będzie, jeżeli będzie odwołany i nie będzie chciał wyjść. Z tego prezes Glapiński zrobił jakąś wielką historię, podawał to do prokuratury. Oczywiście nic z tego nie wyszło, prokuratora poważnie nie potraktowała Glapińskiego – powiedział.
Dopytywany, czy znalazł w swojej skrzynce pocztowej jakiś pozew odparł, iż „oczywiście, że nie”.
– To była taka gadka szmatka Glapińskiego – zakpił Siemoniak. – Natomiast prędzej czy później jego kadencja się zakończy i będzie rozliczony, jak każda osoba funkcjonująca publicznie. Musi się liczyć z tym, że osąd opinii publicznej, a być może osąd uprawnionych organów, prędzej czy później następuje – podkreślił minister.
Trybunał Stanu
W środę 2 października Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała pierwszych świadków w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego.
– Świadkowie to osoby związane z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Jeden z zarzutów wskazanych we wstępnym wniosku dotyczy relacji pomiędzy NBP a Bankiem Gospodarstwa Krajowego w kwestii emisji obligacji – przekazał przewodniczący komisji Zdzisław Gawlik z Koalicji Obywatelskiej.
W ostatnich dniach zarząd NBP przyjął uchwałę zwiększającą premię. W efekcie prezes NBP zarobi około 200 tys. zł rocznie więcej.
– To jest nienormalne kiedy Minister Spraw Zagranicznych w Polsce zarabia 10064 zł miesięcznie, a dochody prezesa NBP wzrastają ze 106 000 miesięcznie w 2023 do 122 000 zł miesięcznie w 2024. Nienormalne i niemoralne – skomentował Grzegorz Furgo.
To jest nienormalne kiedy Minister Spraw Zagranicznych w Polsce zarabia 10064 zł miesięcznie, a dochody prezesa NBP wzrastają ze 106 000 miesięcznie w 2023 do 122 000 zł miesięcznie w 2024.
Nienormalne i niemoralne. pic.twitter.com/E0oGxXbFMh— Grzegorz Furgo (@GrzegorzFurgo) October 3, 2024
Źródło: TVN24.pl