Wydało się! Kaczyński znalazł idealnego kandydata i zaproponował start w wyborach. „Prezes czarował, jak tylko potrafi”

Flickr.com
Jarosław Kaczyński szuka kandydata na prezydenta, ale łatwo nie jest. Okazuje się, że osoba, którą prezes PiS wymarzył sobie w tej roli… omówiła mu.
Kaczyński znalazł idealnego kandydata
Poszukiwania kandydata PiS na prezydenta trwają. Jarosław Kaczyński ma twardy orzech do zgryzienia. Jak wiadomo, chciałby powtórzyć manewr z Andrzejem Dudą i wystawić w wyborach polityka z drugiego szeregu. Paradoksalnie bowiem najlepszą cechą kandydata PiS powinno być to, że… nie kojarzy się z Prawem i Sprawiedliwością. To dlatego odpadają takie nazwiska, jak Mateusz Morawiecki czy Przemysław Czarnek. Prezes wie, że do zwycięstwa będą potrzebne głosy wyborców niezdecydowanych i neutralnych, a pierwszoplanowi gracze PiS za mocno kojarzą się z aferami Zjednoczonej Prawicy, by takich do siebie przekonać.
Jak ujawniają dziennikarze z podcastu „Stan Wyjątkowy, Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka, Kaczyński miał swojego idealnego kandydata. Pasował do wszystkich kryteriów wymienionych przez prezesa, był związany z PiS, ale dość dawno i nie był na pierwszym planie. Jest też obyty w świecie, bo pełni prestiżową międzynarodową funkcję. O kogo chodzi? Kandydatem, którego wymarzył sobie Jarosław Kaczyński, był Witold Bańka.
Bańka to były lekkoatleta, który był ministrem sportu w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Od 2020 pełni funkcję prezydenta Światowej Agencji Antydopingowej. 3 października skończy 40 lat. Jest więc młody, obyty w świecie, zna angielski, należał do środowiska PiS – wszystko pasuje! Problem w tym, że wizja kandydowania nie pasowała… samemu Bańce.
Odmówił prezesowi
Jak relacjonują dziennikarze ze „Stanu Wyjątkowego”. Jarosław Kaczyński namawiał Bańkę na start osobiście. Mieli spędzić „długie godziny przy dobrym jedzeniu i trunkach”, a „prezes czarował tak, jak tylko on i Tusk potrafią”. Witold Bańka poprosił o czas do namysłu, ale ostatecznie odmówił. Najwyraźniej uznał, że nie ma sensu porzucać pozycji w WADA, a ewentualna porażka w wyborach prezydenckich zrujnuje mu karierę.
Gdy pojawiły się pierwsze medialne doniesienia o możliwym starcie Witolda Bańki, sam zainteresowany napisał, że „nie zamierza kandydować na urząd RP”.
– To wielki honor i zaszczyt, ale (…) w 2025 roku zamierzam ubiegać się o kolejną kadencję Prezydenta Agencji Antydopingowej. Moją misją w najbliższych latach jest walka o czysty sport – napisał na platformie X.
W nawiązaniu do informacji, które pojawiły się dzisiaj w mediach, pragnę poinformować, iż nie zamierzam kandydować na urząd Prezydenta RP. To wielki honor i zaszczyt, ale tak jak ogłosiłem na początku tego roku, w 2025 roku zamierzam ubiegać się o kolejną kadencję Prezydenta…
— Witold Bańka (@WitoldBanka) August 29, 2024
Źródło: Stan Wyjątkowy
1 Odpowiedzi na Wydało się! Kaczyński znalazł idealnego kandydata i zaproponował start w wyborach. „Prezes czarował, jak tylko potrafi”
Niech Kaczyński wystawi Mariannę S. jest tak samo pogięta jak Duda.