Urażona Beata Szydło reaguje na słowa prezesa i wyprowadza kontrę. „Kobieta tak samo może kandydować”
Beata Szydło odwiedziła RMF FM. Była premier nie zgadza się ze słowami prezesa PiS, że kobieta w tych czasach nie powinna być prezydentem.
Na kogo postawi prezes?
Kolejne wybory prezydenckie już w 2025 r. Nic dziwnego, że w mediach pojawiają się pierwsze typy ekspertów na przyszłych kandydatów. Po stronie Koalicji Obywatelskiej względnie łatwo wskazać potencjalnego kandydata na prezydenta: to Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, plotkuje się też o Donaldzie Tusku, choć sam premier zaprzecza takim pomysłom. Dużo bardziej skomplikowana sytuacja jest w PiS. Jarosław Kaczyński będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Wśród potencjalnych kandydatów krążą takie nazwiska jak Zbigniew Bogucki, Karol Nawrocki i Mateusz Morawiecki.
No dobra, z tym Morawieckim to przesadziliśmy.
Prezes niemiłosiernie okłada w mediach byłego premiera i w każdym wywiadzie wybija mu z głowy pomysł dotyczący zajęcia miejsca po Andrzeju Dudzie. Jarosław Kaczyński powiedział w ostatnim wywiadzie w Radiu Maryja, że Morawiecki jest tym „kandydatem, którego bardzo łatwo zaatakować”.
Jaki zatem powinien być wymarzony kandydat PiS na prezydenta? Jarosław Kaczyński w tym samym wywiadzie przedstawił wszystkie jego cechy. – W tej chwili, w tym czasie wojennym, wydaje nam się, że kobieta nie miałaby wielkich szans. Trudno mi sobie wyobrazić nawet model tej pani, która byłaby tą kandydatką. Z mężczyzną to wiadomo – musi być młody, wysoki, okazały, przystojny – opisał Jarosław Kaczyński.
Szydło reaguje na słowa prezesa
Na słowa prezesa zareagowała Beata Szydło, która w środę była gościem RMF FM. I wygląda na to, że słowa prezesa ją zabolały, a przynajmniej lekko uraziły.
– Uważam, że kobieta tak samo może kandydować i ma szansę na to, żeby zostać prezydentem. Jeżeli jest w tej chwili podawane jako argument, że jest czas wojny i kobieta nie powinna być prezydentem, to ja powiem tak: w tej chwili kandydatką na prezydenta najpotężniejszego państwa świata – które ma ogromne znaczenie w Sojuszu Północnoatlantyckim – jest właśnie kobieta. Nie znam badań, na podstawie których prezes uważa, że powinien być to mężczyzna – powiedziała była premier.
Po chwili sama wskazała kandydata, który byłby odpowiedni. I te słowa też nie spodobają się prezesowi, bo Szydło wymieniła nazwisko Mateusza Morawieckiego. – Moim zdaniem ma ten walor, że jest rozpoznawalny. Sam zadeklarował, że chciałby kandydować. Ma już też zbudowaną pozycję, ale poczekajmy jeszcze, kto zostanie wskazany, zapewne dyskusja będzie jeszcze trwała – podsumowała Beata Szydło.
Źródło: RMF FM