Chinka była za mocna! Dramat w Paryżu, Iga Świątek przegrywa i nie zagra w olimpijskim finale

Rywalką Igi Świątek w walce o olimpijski finał była Chinka Qinwen Zheng. Okazała się za mocna – Polka przegrała 2:6, 5:7 i w Paryżu zagra tylko o brąz.

Nie miała czasu Iga Świątek na świętowanie awansu do półfinału olimpijskiego turnieju w Paryżu. Ledwo w środę wygrała z obrażoną Danielle Collins, a już w czwartek o 12 rozpoczął się mecz o finał. Rywalką Polki była Chinka Qinwen Zheng.

Od początku nie był to dla Świątek łatwy mecz. Liderka światowego rankingu od początku miała problem ze swoim serwisem. Pierwszy gem jeszcze wybroniła, ale potem doszło do dwóch przełamań i nagle zrobiło się 2:3. Chwilę późnej Zheng poprawiła wynik przy swoim serwisie. W grze Świątek widać było nerwy, czuć było, że to jeden z najważniejszych meczów w jej karierze. Chinka z kolei grała perfekcyjnie, szybko zdobyła kolejne przełamanie i stanęła przed szansą na wygranie seta. I nie zwlekała – wygrała gema przy swoim serwie i zakończyła seta wynikiem 6:2. Iga Świątek po raz pierwszy na turnieju olimpijskim przegrywała w meczu. 

Drugi set rozpoczął się od wyrównanego, wygranego przez Polkę gema przy jej serwisie, a potem doszło do przełamania. Z 2:0 szybko zrobiło się 3:0, a potem 4:0 po kolejnym przełamaniu. Ale Zheng nie miała zamiaru odpuszczać – nawiązała do swojej gry z pierwszego seta i trzy następne gemy padł jej łupem. Chinka wróciła do gry, odrobiła dwie straty przełamania, a po zaciętym gemie wyrównała stan gry na 4:4. Potem obie zawodniczki wygrały swoje serwisy i zrobiło się 5:5. Potem Chinka przełamała Polkę i w kolejnym gemie serwowała po wygraną w meczu i awans do finału. To był fantastyczny sportowo, wyrównany gem, ale, niestety, zwycięski dla Chinki. Mecz zakończył się jej zwycięstwem 2:6, 5:7.

Do finału olimpijskiego turnieju kobiet awansowała Qinwen Zheng. O złoto powalczy z wygraną drugiego półfinału, w którym zagrają Słowaczka Anna Karolina Schmieldova i Donna Vekić z Chorwacji. Iga Świątek zagra o olimpijski brązowy medal z przegraną tego pojedynku.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *