Minister zakazał emisji wywiadu z nim. Ale „Fakty” i tak zagrały mu na nosie

Niedzielne „Fakty” nie odpuściły tematu „willi od Czarnka”. Jednym z bohaterów materiału Jakuba Sobieniowskiego został jednak wiceminister MSZ Paweł Jabłoński.

Czarnek dotuje swoich

Przemysław Czarnek postanowił przeznaczyć ponad 40 mln zł dotacji na zakup willi oraz atrakcyjnych działek i posiadłości fundacjom, które są powiązane z obozem władzy. Sprawę opisał portal TVN24.pl. Informacje zebrały też posłanki Koalicji Obywatelskiej – Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas. Pisowski minister oczywiście odwracał kota ogonem i bronił się, opowiadając głodne kawałki o „lewackich organizacjach”.

„My teraz zrobimy z tego znakomitą kampanię wyborczą, oświadczam to wszystkim państwu. Pani Lubnauer i Szumilas zrobiły nam znakomitą przysługę, bo z tego zrobimy wielką kampanię”– przekonywał w Polskim Radiu 24 szef MEiN. „Nie będziemy przekazywać żadnych środków ani LGBT, ani organizacjom genderowskim, ani tym, które seksualizują dzieci, bo to jest sprzeczne z konstytucją. My tego robić nie będziemy, choćby nas atakowali, nie wiem ile dni” – dodawał na antenie TV Trwam.

„Fakty” nie odpuściły

Niedzielne wydanie „Faktów” musiało bardzo nie spodobać się Czarnkowi, ponieważ sprawa willi znów była tematem numer jeden. – Cokolwiek władza robi, uchodzi jej na sucho. Przeszkadza jej tylko jedno: wolne media, które to ujawniają – tak reportaż Jakuba Sobieniowskiego zapowiedział prowadzący Piotr Marciniak.

Za chwilę okazało się, że jego słowa nawiązywały do scenki z udziałem wiceministra spraw zagranicznych. Paweł Jabłoński usłyszał od dziennikarza pytanie dotyczący wspomnianych dotacji. I wyraźnie się zdenerwował – uniósł głos, sugerował, że nie rozumie pytania.

– Nie wyrażam zgody na publikację żadnego fragmentu tej rozmowy – wypalił w końcu Jabłoński do dziennikarza TVN. Jakub Sobieniowski wytłumaczył, „że minister zgodził się na rozmowę, wiedział, że jest nagrywany, a reporter prowadził rozmowę w sposób merytoryczny i kulturalny”. – Sprawa jest ważna ze względu na interes społeczny i wielkie pieniądze podatników, którymi dysponuje rząd – słusznie wytłumaczył Sobieniowski.

Dziennikarz TVN zaznaczył, że jest to „fragment niewyrwany z kontekstu i znaczący, w którym polityk odpowiada na pytania o dawanie pieniędzy przez rząd PiS organizacjom związanym z politykami PiS”.

– Nie atakujcie państwo fundacji, które przez lata prowadziły działalność społeczną, tylko dlatego, że w radzie tej czy innej fundacji jest ktoś, kto wspiera PiS. Bo uważam, że to jest po prostu niesprawiedliwe, niewłaściwe, to jest dyskryminacja ludzi ze względu na poglądy polityczne – tłumaczył Jabłoński, a później żądał, by rozmowa nie została wyemitowana.

Źródło: Onet.pl

1 Odpowiedzi na Minister zakazał emisji wywiadu z nim. Ale „Fakty” i tak zagrały mu na nosie

  1. maciej pisze:

    Każde zdanie wypowiedziane przez pisowskiego aparatczyka ,które przypadkowo odkrywa prawdę czy głupotę winno być nagłaśniane niczym błyskawica ponieważ to zbliża ich do końca grabieży jakiej dokonują od początku „rządzenia” Brawa dla redaktorów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *