Od TYCH opowieści z konfesjonałów robi się słabo. „Ksiądz zapytał mnie, czy uprawiam seks”

Młodzi Polacy opowiedzieli w Onecie o swoich wspomnieniach z konfesjonału. Niektóre historie nie mieszczą się w głowie.

Biedroń wsadził kij w mrowisko

Robert Biedroń umieścił w mediach społecznościowych nagranie, które wywołało burzę. Polityk Lewicy wsadził kij w mrowisko i przedstawił swój pomysł dotyczący relacji dzieci i młodzieży z Kościołem Katolickim. Europoseł chciałby, aby osoby do 16. roku życia nie mogły zwierzać się obcym mężczyznom w konfesjonałach.

„Czy opowiadasz obcej osobie, np. sprzedawczyni w sklepie, o tym, że masz fantazje seksualne na temat kolegi lub koleżanki, albo kierowcy autobusu – też obcej osobie, o tym, że zapaliłeś szluga? Nie! Więc dlaczego podczas spowiedzi opowiadasz o tym obcemu księdzu? Dlaczego ktoś Cię do tego zmusza? To absurd. Uważam, że spowiedź dzieci powinna być zakazana.

A wy co o tym sądzicie? ” – zapytał poseł do Parlamentu Europejskiego na nagraniu udostępnionym na TikToku.

„Konfesjonał to nie kozetka terapeuty. Spowiedź dzieci powinna być zakazana. Pojawiają się zastrzeżenia ze strony psychologów dziecięcych, którzy ostrzegają, że spowiedź może mieć znamiona przemocy psychicznej ze względu na formułę spowiedzi. Spowiedź zakłada przymus wypowiedzi, wyznanie intymnych tajemnic w formie dominacji księdza nad dzieckiem (dziecko klęczy przed księdzem). Spowiedź zakłada rozmowę z obcym mężczyzną o seksualności, czy najbliższych relacjach rodzinnych. Dlatego uważamy, że spowiadanie dzieci i młodzieży powinno być dozwolone od 16. roku życia” – rozwinął swoją wypowiedź w rozmowie z „Faktem”.

Onet postanowił skonfrontować pomysł Biedronia ze wspomnieniami młodych Polaków związanymi ze spowiedzią. I trzeba przyznać, że od niektórych historii po prostu robi się słabo.

„Ksiądz skrzyczał mnie na cały kościół, że długo nie byłam u spowiedzi i groził, że nie da mi rozgrzeszenia i że pójdę do piekła. Miałam dziewięć albo dziesięć lat i byłam tym przerażona. Dzisiaj mam prawie 28 lat, a pamiętam, jakby to było dzisiaj: jego surowy, oceniający wzrok zza tej kraty” — opowiada Aneta.

Ciąg dalszy na następnej stronie »

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *