Prezes wiedział! Kaczyński napisał list do Ziobry, ujawniono treść. „Fatalne skutki”
Jarosław Kaczyński już przed wyborami w 2019 roku pisał do Zbigniewa Ziobry w sprawie nadużywania środków z Funduszu Sprawiedliwości. – Pełna odpowiedzialność polityczna będzie spoczywała na panu – ostrzegł prezes PiS.
Polską sceną polityczną zdominowała obecnie afera związana z nadużywaniem środków z Funduszu Spawiedliwości. Skalę nadużyć szacuje się na około 400 mln złotych. Część tej kwoty miała wesprzeć kampanię wyborczą polityków Suwerennej (czy wcześniej – Solidarnej) Polski. Chodziło o przekazywanie pieniędzy do okręgów, gdzie startowali ziobryści. Jak się okazuje, sprawa nie była tajemnicą, już przed wyborami w 2019 roku pisał o tym do Zbigniewa Ziobry prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński pisze do Ziobry
W domu Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości, który był odpowiedzialny za dysponowanie pieniędzmi z Funduszu, znaleziono podczas przeszukania ABW ciekawy dokument. Chodzi o pismo, które 26 sierpnia 2019 skierował do Zbigniewa Ziobry Jarosław Kaczyński. Prezes PiS ostrzega lidera Suwerennej (wówczas Solidarnej) Polski.
– Zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości – czytamy w piśmie, którego treść opublikowała „Gazeta Wyborcza”.
– Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu – dodał Jarosław Kaczyński.
Problem PiS
List jest krótki, ale bardzo istotny, bo pokazuje, że w Zjednoczonej Prawicy byłą świadomość niewłaściwych zachowań. Uderza mocno w ziobrystów, ale też samego Kaczyńskiego, który w 2019 roku pisał o nadużyciach, a przez kolejne 4 lata tolerował ten proceder. Do tego PiS i Suwerenna Polska w 2023 roku startowały z jednego bloku. Jeżeli potwierdzą się zarzuty o finansowanie kampanii niezgodnie z przepisami, PKW może więc odebrać PiS-owi subwencję – rocznie to ponad 25 mln. zł. Może też wystąpić o zwrot pieniędzy za kadencję 2019-23.
Źródło: Gazeta Wyborcza