Smutna Klaudia El Dursi przerwała milczenie po szaleńczym rajdzie. Mówi o fali krytyki i braku szacunku. „Nie ma wytłumaczenia”
Klaudia El Dursi skomentowała nagranie z rajdu po autostradzie, które krąży w sieci. Smutna celebrytka przyznała się do winy i przeprosiła.
Z drogi śledzie, celebrytka jedzie
W środę w sieci pojawił się skandaliczny film, na którym widać rajd czarnego mercedesa po autostradzie. Nagranie wzbudziło duże zainteresowanie internautów i szybko okazało się, że właścicielką auta jest Klaudia El Dursi, celebrytka i modelka znana z takich programów jak „Hotel paradise” czy „Top model”.
Na nagraniu, które krąży w sieci widać, jak sportowy samochód zmienia pas, a w pewnym momencie wymija inny pojazd… pasem awaryjnym. Każdym, kto ma choć odrobinę wyobraźni i trochę lat za kierownicą ma gęsią skórkę oglądając nagranie.
W sieci pojawił się filmik, na którym widać, jak należący do Klaudii El Dursi samochód jedzie z zawrotną prędkością po pasie awaryjnym, wyprzedzając przy tym prawidłowo jadące pojazdy.
Sprawa trafiła na policję, która zabezpieczyła materiały.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) June 27, 2024
Nagranie rajdu mercedesa obejrzał też insp. Wojciech Pasieczny, który przepracował w Wydziale Ruchu Drogowego ponad 20 lat.
I nie zostawił na Klaudii El Dursi suchej nitki. – Ja bym to skomentował jednym słowem: bezmózgowiec. To trzeba nie mieć szarych komórek, żeby na autostradzie jechać po poboczu poza linią ciągłą, wciskać się pomiędzy samochody stwarzając zagrożenie – powiedział ekspert w rozmowie z serwisem o2.pl.El Dursi przyznaje się do winy i przeprasza
Bohaterka drogowego skandalu milczała dwie doby, by w końcu w piątek wrzucić na Instastories nagranie, w którym odniosła się do całej sprawy. Jak można się było spodziewać, przeprasza, posypuje głowę popiołem i bije od niej ogromny smutek.
– Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu i czuję się w obowiązku, żeby się do tego odnieść. Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego – powiedziała na wstępie celebrytka.
– Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna – jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam – dodała Klaudia El Dursi.
– Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam – podsumowała.
Możemy słówka komentarza? Możemy. Tu nie ma co przepraszać. Tu trzeba myśleć.
Klaudii El Dursi grozi mandat, który może wynieść nawet 5 tys. zł. Z modelką zerwała współpracę marka Ochnik. – Współpraca została zaplanowana z dużym wyprzedzeniem i nie mieliśmy wpływu na sytuację, która miała miejsce. Chcemy stanowczo podkreślić, że nie zgadzamy się na łamanie prawa i po przeczytaniu niepokojących informacji niezwłocznie zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę i usunąć materiał związany z promocją naszej marki – napisano w oświadczeniu.
Klaudia El Dursi zabrała głos w sprawie swojego wybryku na autostradzie ⤵️
„Tak, to ja prowadziłam ten samochód, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta fala krytyki, która na mnie spadla, choć ogromnie bolesna, jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za swoje… pic.twitter.com/bxhP2aG6EF
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) June 28, 2024
Źródło: Plotek.pl