Terlecki ma dość! Grzmi o zdradzie i wściekle uderza w buntowników z PiS. „Najlepszym rozwiązaniem byłoby…”

Ryszard Terlecki napisał felieton do lokalnego tygodnika krakowskiego.
Były wicemarszałek Sejmu grzmi o zdradzie.

Jeśli radni PiS i Suwerennej Polski nie dojdą w Krakowie do porozumienia, to za dwa tygodnie trzeba będzie rozpisać wybory w Małopolsce. Jarosław Kaczyński i jego cyngle nie są w stanie się uporać z buntem radnych, którzy gwiżdżą sobie na Łukasza Kmitę. To namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego kandydat na marszałka województwa. Ryszard Terlecki po raz pierwszy otwarcie zabrał głos w tej sprawie.

Zdrada, urojone ambicje i wybory

Ryszard Terlecki napisał felieton do tygodnika „Głos. Tygodnik Nowohucki”, który zatytułował „Zdrada nie popłaca…”. Przedruk artykułu zamieścił na swoim profilu na Facebooku.

Małopolska przeżywa trudne chwile. Kryzys, który uniemożliwił wybór władz Urzędu Marszałkowskiego, jest rezultatem doboru niewłaściwych osób na listy wyborcze do sejmiku. Niestety dotyczy to także kandydatów Prawa i Sprawiedliwości – pisze były wicemarszałek Sejmu.

Na listach znalazło się parę osób nieodpowiedzialnych, mających w nosie dobro Małopolski, czasem „przyspawanych” do zajmowanych foteli, a czasem ulegających swoim urojonym ambicjom – podkreśla.

Ryszard Terlecki uważa, że „sytuacja z jaką mamy do czynienia w Małopolsce wymaga zdecydowanej reakcji”.

W polityce zawsze tak było, że osobiste ambicje odgrywają dużą rolę. Nie ma w tym nic złego, gdy łączą się z troską o dobro wspólne, co jest podstawową zasadą udziału w polityce. Ale dla oszustów, którzy dbają jedynie o własne korzyści, nie powinno być w niej miejsca – czytamy.

Następnie przechodzi do poważnych zarzutów wobec rozłamowców. – Rozłamowa grupka produkuje kłamliwe opinie na temat kandydata na marszałka – pisze. – Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby powtórzenie wyborów do sejmiku, dopóki jednak są szanse na ich uniknięcie, trzeba szukać innych rozwiązań – podsumowuje.

Powstanie nowy klub?

Nie jest wykluczone, że zbuntowani radni PiS nie mają ochoty na wcześniejsze wybory, bo zostaną przez Nowogrodzką wycięci z listy. W Krakowie kiełkuje pomysł rozłamu i założenia własnego klubu przez buntowników. Taki scenariusz otwiera drogę do rozmów z radnymi Koalicji Obywatelskiej, a co za tym idzie, stworzenia większości w małopolskim sejmiku i przejęcia władzy.

– W sejmiku województwa małopolskiego naprawdę rozważa się powołanie własnego klubu. Wtedy moglibyśmy np. otwarcie siąść z nimi do rozmów o możliwym współrządzeniu Małopolską, bez straty wiarygodności w oczach wyborców – mówi jeden z polityków KO. Pisaliśmy o tym tutaj.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *