Noc w izbie wytrzeźwień to pikuś w porównaniu z TYM. Przemysław Czarnecki może zapomnieć o miejscu na listach wyborczych?

Przyszłość Przemysława Czarneckiego w Prawie i Sprawiedliwości rysuje się w bardzo ciemnych kolorach. Na stole leży najdotkliwsza kara.

Dwa tygodnie temu, syn Ryszarda Czarneckiego został znaleziony na ulicy w stanie upojenia alkoholowego. Czarnecki junior został już zawieszony w prawach członka partii, ale na tym mogą się nie skończyć konsekwencje jakie poniesie.

Na razie nie zostanie wyrzucony

Na temat sytuacji Przemysława Czarneckiego, Fakt.pl rozmawiał z ważnym politykiem PiS. To nie jest pierwszy incydent z udziałem posła. Głośna była też sprawa nocy sylwestrowej 2018/2019, gdzie miało dojść do awantury między Czarenckim i przyjacielem rodziny, a w użyciu był nóż.

Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę Przemkowi. Pamiętam, jak ktoś na jednym ze spotkań powiedział: „Chłopie ogarnij się, bo przesadzasz” – mówi „Faktowi” jeden z polityków.

Gazeta rozmawiała także z ważnym politykiem PiS na temat przyszłości Przemysława Czarneckiego w ramach Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk na razie nie zostanie wyrzucony z ugrupowania.

Zawieszenie to na teraz odpowiednia kara. Teraz w partii czekają na wyjaśnienia Przemysława Czarneckiego oraz jasną deklarację, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Liczymy, że Przemek wyrazi skruchę i podda się terapii – mówi osoba z kierownictwa PiS.

Partyjne intrygi

Z kolei Gazeta.pl pisze, że na Nowogrodzkiej zapadła nieformalna decyzja o zablokowaniu startu Przemysława Czarneckiego w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Rozmówcy portalu, podobnie jak informatorzy „Faktu”, mówią, że teraz najlepszym rozwiązaniem dla posła jest pójście na terapię. Na razie toczy się postępowanie dyscyplinarne pilotowane przez Karola Karskiego.

Ale w tle są także partyjne intrygi, które rzeczywiście mogą pozbawić polityka miejsca na liście wyborczej. Jak zwraca uwagę Gazeta.pl, Czarnecki pochodzi z Wrocławia i jest zwalczany przez koleżanki z regionu – marszałek Sejmu Elżbietę Witek i europosłankę Annę Zalewską.

Konkurencja wewnętrzna na listach – zwłaszcza gdy jest ryzyko utraty mandatów przez swoich ludzi – jest w PiS bardzo ostra – konkluduje portal.

Źródło: Fakt.pl, Gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *