Cała Nowogrodzka wyśmiewa duet Duda – Mastalerek. OTO powód kpin. „Niech się nie mądrzą”

Marcin Mastalerek i Andrzej Duda od trzech dni są obiektem kpin na Nowogrodzkiej.
Chodzi o kompromitację prezydenckiego kandydata.

Prezydencki minister Wojciech Kolarski dostał od Nowogrodzkiej pierwsze miejsce na wielkopolskiej liście wyborczej. Prezydent Andrzej Duda kilkukrotnie wspomógł go w kampanii wyborczej, odwiedzając region i występując publicznie. Uścisnął setki dłoni i zrobił sobie dziesiątki zdjęć. 10 czerwca okazało się, że całe zaangażowanie poszło jak krew w piach, bo Kolarski zaliczył kompromitację i nie pojedzie do Brukseli.

„Niech się nie mądrzą”

Jak informuje Wirtualna Polska, na Nowogrodzkiej zachodzą się śmiechem na samą myśl o Andrzeju Dudzie, Marcinie Mastalerku i ich kandydacie Wojciechu Kolarskim.

Otoczenie Andrzeja niech się dziś nie mądrzy, bo sami przegrali te wybory – mówi jeden z polityków PiS.

W partii seriami lecą kpiny z Marcina Mastalerka, który był promotorem niedoszłego europosła. – To porażka Wojciecha Kolarskiego i tych, którzy stali za tą koncepcją – mówi poseł PiS Marcin Przydacz.

Niektórym jest szkoda Kolarskiego. – Wojtek nie jest tu niczemu winny. Zasuwał, choć trochę za późno. Ale o tym powinni powiedzieć mu ci, którzy wypychali go do startu – można usłyszeć od jednego z działaczy. – Ktoś o tym nie pomyślał. Wojtek musiał przez to przedstawiać się na końcu prawie każdego swojego filmiku wrzucanego na Twittera – dodaje.

Przecież kampanię Wojtka mógł robić wielki geniusz, strateg kampanii Marcin Mastalerek. Gdzie on był? Dlaczego pozwolił polec kandydatowi prezydenta? Przecież porażka Wojtka tylko Dudę upokorzyła w PiS – mówią najbardziej złośliwi.

Łamanie prawa

Przypomnijmy, że Andrzej Duda już zwrócił uwagę prawników swoim niestandardowym zachowaniem, czyli promowaniem Wojciecha Kolarskiego. Już w trakcie kampanii wyborczej pojawiały się pytania za czyje pieniądze prezydent robi koledze kampanię wyborczą.

Andrzej Duda robi kampanię swojemu koledze za publiczne pieniądze. To się może wiązać z poważnym naruszeniem zasad finansowania kampanii wyborczej – tłumaczył mec. Michał Wawrykiewicz, współzałożyciel inicjatywy Wolne Sądy na łamach „Gazety Wyborczej”. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: WP.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *