Brudziński poszedł do RMF FM i zaczął festiwal kpin. Dostało się wyborcom KO, aktorom i marszowi 4 czerwca. „Kisiel w głowie”

Joachim Brudziński był w niedzielę gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Europoseł PiS szydził m.in. z Krystyny Jandy i Mai Ostaszewskiej.

Przewodnik wycieczek prezesa

Jarosław Kaczyński nie ma żadnych sentymentów i jak ktoś mu podpadnie, to z automatu spada w hierarchii prezesa PiS. Nawet długie lata współpracy, a raczej posłusznego wykonywania poleceń szefa, nie uratują nieposłusznego członka partii. Przekonał się o tym niedawno Krzysztof Jurgiel, obwiniany o utratę władzy PiS na Podlasiu. Z karuzeli prezesa nie wypadł za to inny wierny współpracownik, Joachim Brudziński. Europoseł PiS od lat zabiera nawet Kaczyńskiego na wakacje, dzięki czemu ten może popływać łódką lub zobaczyć z bliska złowioną rybę.

Joachim Brudziński uaktywnił się medialnie w związku z nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Polityk w niedzielę pojawił się w RMF FM u Krzysztofa Ziemca, który najwyraźniej pomalował już wszystko, co było do pomalowania. Europoseł PiS skupił się jednak na marszu, który 4 czerwca przejdzie ulicami Warszawy, a organizowany jest przez Platformę Obywatelską.

– Ludzie martwią się, czy tym, co się dzieje w Prawie i Sprawiedliwości. PiS sobie poradzi z tymi wszystkimi napięciami. One są, też nie ma co chować głowy w piasek. Jesteśmy w środku kampanii wyborczej, więc tego typu emocje będą — rozpoczął swój wywód na antenie RMF FM Joachim Brudzyński, po czym dodał: „Bardziej zastanawiam się, co się dzieje w Koalicji Obywatelskiej”.

Brudziński umie zmobilizować

– Na 4 czerwca Donald Tusk zwołał swoich zwolenników na plac Zamkowy. Poprzyklejajcie sobie te serduszka — szczególnie mówię tu do celebrytów, aktorów pana Seweryna, pani Jandy, pani Ostaszewskiej. Przyjdźcie na plac Zamkowy, będziecie bić brawo Tuskowi, będziecie wspierać mur na granicy, będziecie wspierać budowę CPK – mówił europoseł PiS.

Później zwrócił się też do wyborców Koalicji Obywatelskiej. – Jak wam się kisiel w głowie nie zrobi od tych wolt Tuska. A wy wszystko to łykacie – rzucił na koniec radiowej części rozmowy Brudziński.

Nie ma co, trzeba przyznać przewodnikowi wycieczek Kaczyńskiego, że potrafi zmobilizować. Przypomnijmy – 4 czerwca w Warszawie odbędzie się marsz, na który zaprasza m.in. premier Donald Tusk. – 4 czerwca 1989 wybraliśmy wolność i Zachód. 4 czerwca rok temu maszerowaliśmy, by to odzyskać – przekazał Donald Tusk. Wskazując datę 4 czerwca 2024 i Plac Zamkowy w Warszawie dodał: „Spotkajmy się, by tego nie stracić”.

Źródło: RMF FM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *