Influencerka zrobiła zbiórkę na WOŚP. Gdy zobaczyła efekt, skrytykowała fanów. „Ludzie nie chcą pomagać”
Nicole Sochacki-Wójcicka, znana jako Mama Ginekolog, zorganizowała w internecie zbiórkę na WOŚP. Zebrana kwota jej nie usatysfakcjonowała, więc influencenka dała wyraz swego niezadowolenia. A to uraziło internautów.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała po raz 31., tym razem pod hasłem „Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych”. Jak co roku, do akcji włączyli się osoby znane i celebryci. Na rzecz WOŚP można było wylicytować m.in. spacer i obiad z Donaldem Tuskiem czy zaproszenie na mecz Igi Światek. Zbiórki na WOŚP organizują także influencerzy, do grona wspierających dołączyła też Nicole Sochacki-Wójcicka, czyli Mama Ginekolog.
Mama Ginekolog zorganizowała w sieci zbiórkę na WOŚP, jednak efekt niezbyt ją zadowolił. Niestety, influencenka zareagowała w najgorszy możliwy sposób – krytykując swoich obserwujących.
– Mam 900 tys. obserwujących, stories ogląda 200-250 tys., a wpłaciło pięć tys. osób. Zobaczcie, że to jest oficjalna zbiórka WOŚP, ja wam nie mówię, żebyście wpłacali na jakąś zbiórkę moją, czy cokolwiek. Tylko na oficjalną zbiórkę WOŚP na e-skarbonkę. To pokazuje, że coś dziwnego się dzieje i ludzie nie chcą pomagać. Nie wiem, jak to skomentować – narzekała na liczbę wpłacających instagramerkc.
Relacja została usunięta, gdy okazało się, że narzekania nie spotkały się ze zrozumieniem. Wręcz przeciwnie – internauci byli oburzeni. „To mówienie, „że ludzie nie chcą pomagać” to zwykła manipulacja i szantaż emocjonalny. Bardzo nieładne zagranie”, „Nie jest to prawdą, że ludzie nie pomagają! Pomagają! Jest mnóstwo zbiórek na WOŚP, bardzo krzywdzące są Twoje słowa… Może po prostu wpłacają na inne zbiórki?” – czytamy w komentarzach. Mama Ginekolog najwyraźniej zapomniała, że jej obserwujący mogli wesprzeć WOŚP na inne sposoby. Może wzięli udział we wspomnianych aukcjach, może wrzucili coś do puszki na ulicy. A może nie dali nic, to każdego sprawa indywidualna. Obrażanie się na ludzi, że nie skorzystali z jej skarbonki, jest nie na miejscu.
Podczas 31. finału zebrano już ponad 154 mln złotych.
– Zbliżamy się do sumy podobnej, która była w zeszłym roku, a zakończyło się 224 miliony złotych. Jeszcze raz podkreślam, nawet jeśli to będzie mniej, to nie będzie dużo mniej. I będziemy się cieszyli, że możemy dużo rzeczy medycznych załatwić – podsumował zbiórkę Jurek Owsiak.
Fot. Depositphotos.com