Nagranie z Igą Świątek podbija sieć. Zaskoczony dziennikarz nie mógł uwierzyć własnym oczom! „Co ty mi robisz?!”

Iga Świątek zaskoczyła podczas wywiadu w Tennis Channel. Prowadzący rozmowę dziennikarz nie mógł opanować śmiechu.

Znowu to zrobiła!

Mijający długi weekend na długo zapadnie w pamięć kibiców Igi Świątek. 22-letnia tenisistka wygrała w brawurowym stylu turniej WTA 1000 w Madrycie. Finałowy mecz z Aryną Sabalenką był prawdziwym dreszczowcem, jednak wszystko skończyło się happy endem. Raszynianka obroniła trzy piłki meczowe i ostatecznie pokonała Białorusinkę 7:5, 4:6, 7:6. Był to trzeci wygrany finał Igi w tym sezonie, a zarazem już dwudziesty tytuł w karierze.

– Aryna – kolejny finał za nami, Bardzo dziękuje Ci za to, że mnie motywujesz, sprawiasz, że jestem lepszą zawodniczką. Chciałabym powiedzieć coś wyjątkowego do swojego sztabu szkoleniowego, ale cóż mogę powiedzieć. Pewnie będę się powtarzać, ale bardzo wam dziękuje. Dziękuje też organizatorom, którzy sprawiają, że impreza jest wyjątkowa.

Naprawdę kocham Madryt, świetnie się tutaj czuję – powiedziała na gorąco po meczu Iga Świątek.

Iga Świątek przeprosiła też dzieci, które podają zawodniczkom piłki w czasie meczu. Wszystko przez… miny. – Przepraszam wszystkich, którzy podawali mi piłkę. Były takie emocje, że czasami mogłam mieć groźną minę – dodała z uśmiechem polska tenisistka.

Śmiechy w Tennis Channel

Nie mniej ciekawie było w pomeczowym studiu w Tenis Chennel. Wszystko zaczęło się od dziennikarza Prakasha Amritraja, który jeszcze w trakcie trwania turnieju zapraszał przyszłego triumfatora i triumfatorkę turnieju do wypicia na wizji pikantnego sosu. Sam Amritraj uczynił to przed kamera, ku zaskoczeniu swojej redakcyjnej koleżanki.

 

Iga Świątek nie zapomniała o tym podczas wywiadu po finale. – Niewiarygodne spotkanie. Ponad trzy godziny gry, bardzo wysoki poziom, obroniłaś trzy piłki meczowe – rozpoczął dziennikarz, a już po chwili zanosił się od śmiechu, ponieważ Świątek zupełnie go zaskoczyła. Tenisistka nagle wyjęła spod stołu małą buteleczkę sosu tabasco. – Ten mecz był bardzo pikantny – powiedziała Iga, po czym postawiła buteleczkę na blacie. Daj spokój Iga, co ty mi robisz – odpowiedział Amritraj nie mogą powstrzymać się od śmiechu.

– To nie wszystko, co tutaj mam. Bardzo mnie to cieszy, że Tennis Channel zaopatruje nas w odpowiednie wyposażenie do… regeneracji po meczach – dodała Iga Świątek, po czym pokazała kolejną butelkę. Dziennikarz znów się roześmiał. – Dobra robota – powiedział wyraźnie uradowany.

 

Źródło: Sport.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *