TAK zareagował Kaczyński na nowe, sensacyjne doniesienia ws. głośnej afery PiS. „Gdyby im nie wierzył…”
Jarosław Kaczyński ślepo wierzy Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Byli posłowie zapewniają, że nie podsłuchiwano polityków PiS.
Mariusz Kamiński wystartuje z pierwszego miejsca w województwie lubelskim, a Maciej Wąsik otwiera listę wyborczą na Podlasiu oraz Warmii i Mazurach. Tymczasem media informują już o czterech politykach PiS inwigilowanych agresywnym oprogramowaniem. To Marek Suski, Ryszard Terlecki, Krzysztof Sobolewski i Marek Kuchciński. Co zatem sprawiło, że Jarosław Kaczyński dał byłym ministrom biorące miejsca?
Wiara prezesa
Wirtualna Polska rozmawiała z politykami PiS na temat Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Z informacji portalu wynika, że Jarosław Kaczyński podchodzi do doniesień medialnych o inwigilacji Pegasusem z „dużym dystansem”.
– Wszyscy, których nazwiska pojawiają się w tym kontekście, informowali prezesa, że dostali wezwania do prokuratury. Informacje w mediach nie były więc dla niego zaskoczeniem – mówi polityk z Nowogrodzkiej i daje do zrozumienia, że lider PiS wierzy w zapewniania Kamińskiego i Wasika, że polityków PiS nie podsłuchiwano.
– Gdyby Kaczyński im nie wierzył, nie wpuściłby ich na listy – mówi bliski współpracownik prezesa.
Byli posłowie chodzą po partii i opowiadają, że padli ofiarami politycznego spisku nowej władzy.
– Uważają, że to akcja polityczna obliczona na skłócenie PiS w trakcie układania list wyborczych i kampanii wyborczej – mówi jeden z polityków PiS.
Nowogrodzka uważa, że Suski, Terlecki, Sobolewski i Kuchciński nie byli poddani kontroli operacyjnej, ale kontaktowali się z takimi osobami i dlatego dostali listy z wezwaniem do prokuratury w charakterze pokrzywdzonych.
Kolejne kłopoty Kamińskiego i Wąsika
Tydzień temu łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tzw. afery wiedeńskiej. Tomasz Kaczmarek znany jako agent Tomek, ujawnił pod koniec stycznia w „Superwizjerze” TVN, że z funduszu operacyjnego w CBA opłacono pobyt dwóch funkcjonariuszy w domu publicznym w Wiedniu.
Śledczy poinformowali, że prowadzą postępowanie z artykułów Kodeksu karnego dotyczących przekroczenia uprawnień przez byłych funkcjonariuszy CBA oraz poświadczenia nieprawdy „w dokumentacji wytworzonej dla potwierdzenia przebiegu zorganizowanego, pod pozorem wyjazdu służbowego, prywatnego pobytu w Wiedniu”. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Wirtualna Polska
3 Odpowiedzi na TAK zareagował Kaczyński na nowe, sensacyjne doniesienia ws. głośnej afery PiS. „Gdyby im nie wierzył…”
Bolszewizm to nie Kaczyński.
Kaczyński nie pije wódeczki i nikogo nie szantażuje.
Cóż to za bzdury🤕
Im haki większe, tym lepiej dla Kaczyńskiego…stara komunistyczna metoda znalazła zastosowanie u ludzi z bolszewickim zacięciem. Cały czas nurtuje mnie pytanie, o czym Kaczyński rozmawiał z Wasinem przy wódeczce. I po co…bo rojenia, że dzięki walce na dwa fronty udałoby się na tyle osłabić inne kraje, że Polska stałaby się silnym graczem, to mrzonki. Do tego potrzebne są jeszcze duże pieniądze, czyli silna, niezależna gospodarka, albo jak w Rosji – ogrom surowców. A Polska jest zależna od niemieckiej gospodarki i rosyjskich surowców…nadal…więc jest tylko wybór – być silnym krajem w Unii, albo podzielić los Bialorusi. Nie da się wiecznie lawirować i zyskiwać szantażem…
Kaczyński nie miał pojęcia kogo inwigilują służby, jemu to dyndało. O wszystkim natomiast wiedzieli sędziowie i Tusk.