Porozumienie Ukrainy i Rosji było gotowe?! Ujawniono nieznane fakty nt. negocjacji pokojowych. „Zachód zwiększył presję…”
Na łamach „Foreign Affairs” ujawniono kulisy negocjacji pokojowych między Ukrainą a Rosją. Okazuje się, że obie strony były gotowe na ustępstwa, a porozumienie praktycznie zostało wypracowane. Dlaczego więc nie doszło do podpisania pokoju?
Kulisy negocjacji Rosja – Ukraina
Pierwsze rozmowy pokojowe między Ukrainą a Rosją odbyły się już 28 lutego 2022. Delegacje spotkały się na Białorusi. Rozmowy toczyły się w marcu i wówczas miała wyklarować się koncepcja uzyskania przez Ukrainę gwarancji bezpieczeństwa w przypadku kolejnego ataku Rosji. Następnie negocjacje zorganizowano w Stambule i tam doszło do przełomu – wypracowano tzw. komunikat stambulski. O kulisach tego porozumienia piszą na łamach „Foreign Affairs” politolodzy Samuel Charap i Sergey Radchenko.
Jak twierdzą Charap i Radchenko, komunikat napisała strona ukraińska, a Rosjanie go zaakceptowali. Na jego mocy Ukraina miała stać się „państwem trwale neutralnym i nienuklearnym”. Kijów miał też zrezygnować z przystąpienia do sojuszy wojskowych.
Na terenie Ukrainy nie mogłyby też powstawać zagraniczne bazy wojskowe. Kijów otrzymałby za to gwarancje bezpieczeństwa w przypadku kolejnego ataku. Wśród gwarantów miała znaleźć się również Polska. Rosjanie mieli też nie sprzeciwiać się wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej. Z kolei kwestia Krymu miałaby zostać rozwiązana pokojowo w ciągu 10-15 lat.
Charap i Radchenko wskazują, że obie strony były gotowe pójść na daleko idące ustępstwa. Kijów miał zgodzić się na neutralny status, na czym szczególnie zależało Rosji. Kreml z kolei otworzył się na kwestię Krymu, co wcześniej uważano w Moskwie za nienegocjowalne. Co jednak istotne, w tekście dokumentu nie pojawiły się tak kluczowe sprawy, jak przebieg granicy lub wycofanie się Rosjan z zajętych terytoriów Ukrainy.
Dlaczego zerwano rozmowy?
Skoro traktat był praktycznie gotowy, dlaczego nie doszło do jego podpisania? Charap i Radchenko wskazują kilka przyczyn. Jeden z nich to odkrycie rosyjskich zbrodni w Irpieniu i Buczy, które zupełnie zmieniło nastawienie do Rosji. Ale istotna była też ówczesna sytuacja na froncie. Wojska Putina wycofały się z Kijowa i na Ukrainie zapanowało przekonanie, że z zachodnią pomocą uda się wygrać z agresorem nie tylko przy pomocy dyplomacji, a przede wszystkim militarnie. Charap i Radchenko wskazują też na fakt, że Ukraińcy nie konsultowali z Waszyngtonem kwestii gwarancji bezpieczeństwa.
– Waszyngton i pozostali sojusznicy byli głęboko sceptyczni co do perspektyw ścieżki dyplomatycznej wyłaniającej się ze Stambułu – wskazują autorzy tekstu w „Foreign Affairs”. – Zamiast zaangażować się w proces stambulski i późniejsze działania dyplomatyczne, Zachód zwiększył pomoc wojskową dla Kijowa i zwiększył presję na Rosję, w tym poprzez stale zaostrzający się system sankcji – podkreślają.
Źródło: Onet