Po TYCH słowach proboszcza parafianie już wiedzą, na kogo głosować. Nie do wiary, jak się tłumaczy. „Jeździł do Warszawy, prosił…”

Proboszcz jednej z parafii w Sanoku uprawiał agitację polityczną w Kościele.
Parafianie nie kryją oburzenia.

Za kilka dni pójdziemy po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch tygodni do urn wyborczych. W wielu miastach i miasteczkach potrzebna jest dogrywka, by wyłonić włodarzy. W Sanoku w drugiej turze o reelekcję powalczy burmistrz Tomasz Matuszewski oraz Sławomir Miklicz. Tymczasem lokalna parafia zabrała się za promowanie jednego z kandydatów. Parafianie są w szoku. TVN24.pl opisuje bulwersującą sprawę.

Zaangażowany w parafię

14 kwietnia w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sanoku na Dąbrówce, proboszcz Michał Błaszkiewicz zabrał się na ostro za politykę.

W trakcie odczytywania ogłoszeń duszpasterskich, duchowny nawiązał do wyników pierwszej tury wyborów i wskazał na kogo głosować. Poprosił aby w wyborczej dogrywce 21 kwietnia „popatrzeć dobrze” na ubiegającego się o reelekcję Tomasza Matuszewskiego.

Trochę wyborcy z Dąbrówki zawiedli, jeśli chodzi o dowartościowanie postawy i zaangażowania na rzecz naszej dzielnicy, obecnego pana burmistrza Tomasza Matuszewskiego, więc sam się też zastanawiałem, jak to jest, kiedy tyle dobrych rzeczy zostało wykonanych w naszej dzielnicy – powiedział podczas niedzielnego nabożeństwa. Następnie wymienił kilka inwestycji zrealizowanych przez burmistrza.

Ja uważam – to jest moje zdanie – to nie jest agitacja polityczna, tylko wyrazić wdzięczność człowiekowi, który jeździł do Warszawy, prosił o te pieniądze dla naszej dzielnicy i wszystko się tutaj dokonało pozytywnie, więc gdy będziecie głosować drugim razem, to proszę popatrzeć dobrze na nazwisko Tomasz Matuszewski – zachęcał.

Powiedziałem to, co miałem powiedzieć

TVN24.pl zapytał proboszcza o słowa jakie wypowiedział z ambony. Duchowny nie ma sobie nic do zarzucenia.

Powiedziałem to, co miałem powiedzieć bez żadnych złości, bez gniewów, bez zwracania uwagi. Ja tu jestem proboszczem i odpowiadam też trochę za sytuację w parafii – wyjaśnia.

Z kolei ks. Bartosz Rajnowski, rzecznik prasowy Archidiecezji Przemyskiej, wyjaśnia, że nagrania nie widział, ale porozmawia profilaktycznie z proboszczem.

Kościół ma prawo zabierać głos także w sprawach społecznych, ale księża nie powinni wskazywać konkretnych kandydatów – mówi.

Źródło: TVN24.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Po TYCH słowach proboszcza parafianie już wiedzą, na kogo głosować. Nie do wiary, jak się tłumaczy. „Jeździł do Warszawy, prosił…”

  1. maciek pisze:

    Niech agituja jak najwiecej, straca reszte wiernych a babcie i dziadkowie za jakis czas odejda z przyczyn naturalnych i mam nadzieje KK w Polsce zostanie z reka w nocniku. Teraz jeszcze czekam na rozdzial panstwa od kosciola obiecany przed wyborami…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *