Będzie tymczasowy areszt dla Ziobry? Jest komentarz ministra Bodnara. „Są przygotowane wnioski…”
Tematem numer jeden końcówki marca jest akcja ABW i Prokuratury Krajowej i przeszukanie nieruchomości Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar został zapytany, czy jego poprzednik może trafić do tymczasowego aresztu.
Akcja ABW i Prokuratury Krajowej związana ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w rozdysponowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości to zdecydowanie temat numer jeden końcówki marca. Służby przeszukały dom Zbigniewa Ziobry, co oczywiście oburzyło środowisko Zjednoczonej Prawicy. Padały hasła o rosyjskich standardach i bezprawiu. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zapewnia jednak, że ma „pełne zaufanie” do zespołu, który kieruje akcją. Bodnar miał otrzymać informację, że „wszystko będzie zgodnie z procedurami”.
– Dowiemy się za chwilę, co z tego wyjdzie, kiedy te dokumenty zostaną włączone do akt postępowania i dowiemy się, na ile one były związane z Funduszem Sprawiedliwości albo na ile to być może były jakieś inne rzeczy, powiedziałbym dość niespodziewane – podsumowuje akcję służb w rozmowie z Onetem.
Minister został zapytany, czy Zbigniewowi Ziobrze grozi tymczasowy areszt. W sprawie pojawiły się bowiem trzy wnioski o areszt tymczasowy – dla dwóch urzędników i beneficjenta programu.
– Na razie (…) to co mamy na stole to jest zapowiedź ze strony prokuratora krajowego, ale także rzecznika prokuratury, że będą kierowane wnioski o uchylenie immunitetów – mówił Bodnar. – Uważam, że na tym etapie jest to zbyt wczesne, żebyśmy w ogóle prowadzili dywagacje na ten temat. Są przygotowywane wnioski o uchylenie immunitetów, natomiast prokuratura jeszcze nie zadeklarowała, w stosunku do kogo te wnioski będą i nie jestem upoważniony, żeby mówić cokolwiek więcej – dodał minister sprawiedliwości. Odpowiedział też na zarzut, jakoby cała akcja służb była teatrem politycznym.
– Pani powiedziała, że to, co się wydarzyło, było widowiskowe i tak dalej. Proszę też zauważyć, że nie było żadnych mediów na miejscu, nie było żadnego przecieku do mediów, nie było żadnej ustawki – wskazał Bodnar. – Dla mnie też było ważne, żebym nie stał obok prokuratorów i mówił: proszę, wydarzyło się to i to… Uważam, że staramy się w tej sprawie pokazywać, że prokuratura może być niezależna i niezależnie funkcjonować, także w sprawach o wielkim napięciu politycznym – skwitował minister sprawiedliwości.
Źródło: Onet