Znany kandydat PiS „zażartował” na antenie, Marek Suski byłby dumny. „Zdechł pies”. Teraz się tłumaczy
Legendarny żużlowiec i polityk PiS w jednej osobie, Marek Towalski, zszokował wszystkich tym, co powiedział o Stali Gorzów. Teraz twierdzi, że był to… żart.
Marek Towalski obraża sportowego rywala
Zacznijmy od tego, że kibice Stali Gorzów oraz NovyHotel Falubazu Zielona Góra za sobą – delikatnie mówiąc – nie przepadają. Można to wyczuć w ostatniej wypowiedzi znanego polityka i sportowca. Marek Towalski, legendarny żużlowiec tej pierwszej drużyny, a obecnie kandydat do rady miasta Gorzowa Wielkopolskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości (PiS), został zapytany o to, czy Stal wygra z Falubazem w sezonie 2024. I odpowiedział coś, co zszokowało kibiców.
– Z Falubazem to my zawsze wygramy, bo zdechł pies.. . – powiedział Telewizji Gorzów.
Nie brzmi to jak kulturalna wypowiedź. Dodajmy też, że kibice Stali właśnie takim hasłem – „zdechł pies Falubaz” – kpią ze swoich rywali. Tyle że co może robić przeciętny kibic, nie powinna robić żywa legenda.
To tylko żart!
Towalski szybko też się zreflektował. Tłumaczył Wirtualnej Polsce, że to tylko żarty.
– To był żart, może niekoniecznie w dobrym smaku, ale kibice na naszych derbach od lat śpiewają dokładnie te słowa. Generalnie ja bym nie przywiązywał do tego większej wagi. Kibice obu stron muszą pamiętać, że jestem lokalnym patriotą i też kibicem, od lat związanym ze Stalą Gorzów. Do dziś mam dobre relacje z tym klubem – powiedział dziennikarzom.
Jego zdaniem pomiędzy nim i przedstawicielami klubów nie ma tak naprawdę złej krwi.
— Często spotykamy się z Markiem Towalskim, Bogusiem Nowakiem, Jurkiem Rembasem, Andrzejem Huszczą i resztą starej gwardii. My to bierzemy całkowicie jako żart. Oni śmieją się z nas, my z nich. Siadamy razem, rozmawiamy przy kawie, czy czasem małym piwie. Znam Marka i nigdy nie odczułem od niego żadnej agresji. To wszystko było w formie żartu — wyjaśnił.
Nie zmienia to jednak tego, że znanemu sportowcowi i kandydatowi na radnego raczej nie wypada mówić na głos pewnych rzeczy. Wyborcy będą mogli to jednak ocenić już 7 kwietnia.
Pogoda pod zdechłym Tuskiem
Politycy PiS chyba lubią żartować ze „zdychania„. Pod koniec 2023 r. w czasie wywiadu dla Radia Plus poseł Marek Suski zszokował słuchaczy w podobnym stylu.
– To pełzający stan wojenny, analogia 13 grudnia. Wtedy też 13 grudnia Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, telewizja była przejmowana, nie było Teleranka, też programy zginęły. Dzisiaj taki współczesny, nieco inny, ale jednak trochę podobny 13 grudnia. Ja mówię o analogiach pewnych działań, one są analogiczne. Nie mówię, że Jaruzelski jest taki sam jak Donald Tusk, ale te jednak siłowe działania są podobne – komentował ówczesną sytuację polityczną.
Cały wywiad podsumował zaś słowami: – Mimo pogody pod zdechłym Tuskiem życzę miłego dnia.
Później w rozmowie z wp.pl poszedł o krok dalej: – Tusk w języku kaszubskim oznacza pies, kundelek. Ja to miałem na myśli.
Tym samym uważał, że nie ma powodów, by kogoś przeprosił.
Źródło: wp.pl, Telewizja Gorzów, Radio Plus