Jakimowicz się doigrał! Stanie przed sądem za wyzywanie ludzi w internecie. „C**le”, „p***y” i „frajerzy”
Jarosław Jakimowicz został oskarżony o wysyłanie wulgarnych treści do przypadkowych osób. Proces rusza 22 marca.
„Przyszła kryska na Matyska”
Jarosław Jakimowicz od lat walczy o miano największego klauna polskich social mediów i nie tylko. Mężczyzna na swoich profilach społecznościowych praz kanale YouTube regularnie publikuje treści uderzające w różne grupy społeczne. Do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosiło się ponad 30 osób, które były wyzywane przez Jakimowicza w Internecie.
– Zapewniliśmy pełnomocnictwo prawne, przed sądem pokrzywdzonych reprezentuje mecenas Magdalena Spisak, która wygrała już wiele spraw wytaczanych przez Ośrodek – czytamy.
Po utarcie pracy w Telewizji Polskiej Jakimowicz nieudolnie próbował utrzymać się „na fali”. Publikował w sieci wiele nienawistnych i znieważających wpisów. W stronę osób LGBT kierował takie wyzwiska jak „c**le”, „p***zdy” czy „frajerzy”.
To nie przypadek, że ponad trzydzieści osób zgłosiło się do ośrodka. Powód rozstania z Telewizją Polską również nie był przypadkowy.
Jakimowicz miał dopuszczać się niestosownych zachowań względem swoich koleżanek w pracy.
– W związku z licznymi przykładami pana nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet, podjąłem decyzję o natychmiastowym zakończeniu współpracy z panem. Pana postawa odbiega od obowiązujących w spółce standardów oraz ogólnie przyjętych norm społecznych – tak brzmiała treść pisma wystosowanego przez szefa TAI do Jarosława Jakimowicza.
Były „ekspert” TVP
Ciekawą kwestią okazał się fakt, iż Jakimowicz swoje wypowiedzenie otrzymał od Michała Adamczyka, który kilka chwil później stał się bohaterem głośnej sprawy. Mężczyzna ponad 20 lat temu dokonał pobicia swojej kochanki. Sprawa po latach wyszła na światło dzienne.
Jakimowicz to również jedna z gwiazdeczek propagandowej TVP, która z stacji rocznie wynosiła miliony. Pod koniec stycznia Piotr Krysiak ujawnił w mediach społecznościowych, że mężczyzna zarobił w Telewizji Polskiej prawie 2,5 miliona złotych w ciągu trzech lat.
Gwiazdor oczywiście odniósł się do tych informacji publicznie. Przyznał, że faktycznie w telewizji publicznej zarabiał dobre pieniądze.
– Chciałem mieć umowę gwiazdorską. Proponowałem, rozmawiałem, czy możemy taką umowę dla mnie zrobić – opowiadał na swoim kanale YouTube.
Należy trzymać zatem kciuki, że Jakimowicz ulokował rozsądnie swoją gwiazdorską wypłatę, która może mu się przydać na poczet zasądzonej kary lub kosztów sądowych.
Źródło: Onet