Nowe fakty ws. tajemniczej śmierci na plebanii. Wiadomo, KIM był zmarły w mieszkaniu księdza mężczyna
Pojawiły się nowe doniesienia o tajemniczej śmierci na plebanii w Sosnowcu. Ustalono, kim był mężczyzna, który zmarł w mieszkaniu księdza.
Śmierć na plebanii
Do tragedii doszło w środę 20 marca w mieszkaniu księdza Krystiana K., który posługuje w sosnowieckiej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP. Młody mężczyzna, który gościł na plebanii, stracił przytomność.
— Pomimo reanimacji podjętej przez księdza oraz wezwanych przez niego ratowników medycznych, nie udało się uratować życia młodego mężczyzny obecnego w mieszkaniu — poinformował media Przemysław Lech, rzecznik sosnowieckiej kurii.
— Karetka podjechała a wraz z nią dwóch ratowników. Z budynku parafialnego wybiegł mężczyzna, który prosił ratowników o pomoc. Krzyczał „błagam, szybko, szybko”. Wziął plecak od ratowniczki i poprowadził ich w stronę mieszkania księdza rezydenta – relacjonowali świadkowie w rozmowie z „Faktem”.
Kim był młody mężczyzna, który zmarł w mieszkaniu księdza? Prokuratura nie chce tego ujawniać, ale portal WP ustalił nieoficjalnie, że był to pracownik cmentarza parafialnego. Portal opisuje go jako „grabarza, typ modela, bardzo przystojnego”. Miał mieć mniej niż 30 lat. Najciekawsze jest to, że ks. Krystian K. miał stwierdzić, że… nie zna tego człowieka i nie wie, jak ten dostał się do mieszkania.
Kim jest ks. Krystian K.?
Prokuratura nie udziela wielu informacji na temat tej tajemniczej sprawy. Jak ustalił „Fakt”, Krystian K. jest doktorem nauk prawnych z zakresu prawa kanonicznego. Co ciekawe, w 2017 roku miał zostać zatrzymany przez katowicką policję, gdy źle stanął w zatoczce parkingowej. Ponoć był nawet przebadany narkotestem, który dał pozytywny wynik. Sprawa została jednak umorzona, a ksiądz nie został skazany.
– To młody ksiądz, bardzo miły i elokwentny. Co prawda rzadko tu msze odprawiał, jedynie jak trzeba było księdza proboszcza zastąpić. Ale nic o nim złego nie można powiedzieć – mówią parafianie w rozmowie z „Faktem”.
W czwartek przeprowadzono sekcję zwłok, która nie wykazała żadnych urazów zewnętrznych i wewnętrznych. Przeprowadzone zostaną dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne.
– Śledztwo zostało wszczęte pod kątem artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci, przy czym zastrzegam, że jest to standardowa procedura wszczęcia śledztwa, kiedy nie znamy przyczyny zgonu, a potrzebujemy wyjaśnić okoliczności – powiedział prok. Zbigniew Pawlik, szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.