Ostra kłótnia pomiędzy przedstawicielami USA i Niemiec! Poszło o pomoc dla Ukrainy
Podczas dyskusji na temat dostawy czołgów dla Ukrainy miało dojść do ostrej dyskusji między szefem Pentagonu Lloydem Austinem a jednym z najbliższych doradców Olafa Scholza, Wolfgangiem Schmidtem. O kłótni w Ramstein donoszą niemieckie media.
W amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech doszło do spotkania Grupy Kontaktowej do spraw Obronności Ukrainy. Głównym celem spotkania miało być wypracowanie porozumienia w sprawie wysłania na Ukrainę czołgów Leopard. Ten ruch jest jednak blokowany przez Niemcy.
– Rozmawialiśmy w gronie 15 państw, które użytkują czołgi Leopard. Chcemy stworzyć koalicję, tak żeby nie wymagać od poszczególnych państw określonej liczby czołgów – mówił szef polskiego MON Mariusz Błaszczak. Podkreślił jednak, że na spotkaniu nie zapadły żadne wiążące decyzje.
Jak donosi niemiecki „Bild”, powołując się na informacje z amerykańskich kręgów rządowych, spotkanie w Ramstein miało burzliwy przebieg. Doszło do ostrej kłótni między szefem Pentagonu Lloydem Austinem a Wolfgangiem Schmidtem, jednym z najbliższych doradców kanclerza Scholza. Amerykanie są niezadowoleni z postawy Berlina i odmowy wysłania Leopardów na Ukrainę. Niemcy stwierdziły, że mogą ewentualnie wysłać swoje czołgi, jeśli USA przekaże Kijowowi swoje Abramsy. Amerykanom nie spodobało się, że Berlin wysuwa takie żądania publicznie.
– Austin był w Kancelarii dłużej, niż planowano. Zwrócił uwagę, że transport i eksploatacja czołgu Abrams (do Ukrainy) byłaby zbyt kosztowna i uciążliwa – przekazuje „Bild”. Oficjalnie, podczas konferencji prasowej, Austin zapewniał, że „relacje między USA a Niemcami są naprawdę świetne”.
„Sueddeutsche Zeitung” informuje zaś, że do ostrą rozmowę telefoniczną przeprowadzili Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta USA Joe Bidena, i Jens Poletner, doradca kanclerza Niemiec.
– Amerykański doradca ostro skrytykował działania Niemiec – wskazuje niemiecki dziennik.
Jeszcze przed spotkaniem w Ramstein były generał Bundeswehry Hans-Lothar Domröse sugerował, że Niemcy ostatecznie zgodzą się na przesłanie Leopardów przez inne kraje, a nawet dorzucą własne czołgi. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Nowy szef niemieckiego MON Boris Pistorius nie zgodził się na żadne z tych rozwiązań.
Źródło: Dziennik.pl, fot. Depositphotos.com