Kaczyński udaje miłego dziadka. W PiS obawiają się, że ten obraz za kilkanaście dni runie. Dlaczego?
Jarosław Kaczyński nałożył maskę i udaje miłego dziadka. W PiS obawiają się, że ten fałszywy obraz za kilkanaście dni runie.
W kuluarach sejmowych słychać, że PiS zaczyna kombinować przy przesłuchaniu prezesa przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Politycy największej partii opozycyjnej zaprzeczają i zapewniają, że Jarosław Kaczyński jest zawarty i gotowy. Z drugiej strony pojawiają się pełne obaw głosy, że lider PiS może fatalnie wypaść przed komisją badającą nielegalną inwigilację Pegasusem. Już niedługo prezes będzie zeznawał przed obiema komisjami.
Prezes nie przywykł do wywoływania do tablicy
Od soboty prezes udaje miłego dziadka, który nikogo nie poniża i nie obraża. Maska została założona na potrzeby kampanii wyborczej, co było widać po wczorajszej konwencji. Sęk w tym, że za około dwa tygodnie Polska może po raz kolejny zobaczyć prawdziwą twarz Jarosława Kaczyńskiego. Wirtualna Polska informuje, że w PiS panicznie boją się przesłuchania prezesa przed komisją ds. Pegasusa.
–Nie chodzi o samą wiedzę prezesa na temat Pegasusa, ale o prowokacyjne pytania ze strony sejmowej większości.
Prezes nie przywykł do tego, że jest wywoływany do tablicy, szybko widać po nim zniecierpliwienie. A spodziewamy się, że przedstawiciele większości nie przepuszczą okazji do politycznego maglowania – mówi ważny polityk PiS.
Politycy sejmowej większości zwracają uwagę, że w ostatnich latach była masa obrazków pokazujących, że gdy ktoś podchodził do prezesa, to wokół od razu robił się wianuszek obrońców. Teraz tego nie będzie.
–Jeżeli zobaczymy starego dobrego prezesa od „mord zdradzieckich”, „gówniarza” i tym podobnych okrzyków, to możemy zobaczyć kogoś, kto jest emocjonalnie nieprzygotowany do zmierzenia się z odpowiedzialnością za swoje rządy. To może być to druzgocące dla wizerunku prezesa – mówi portalowi Witold Zembaczyński. Poseł zapowiada, że pytana będą na pewno bardzo precyzyjne.
Komisja ds. wyborów kopertowych
Kilkanaście dni temu Paweł Jabłoński z PiS został wykluczony z zasiadania w sejmowej komisji śledczej badającej wybory kopertowe. PiS się oburzył i zapowiedział złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten zbadał legalność powołania komisji.
Przewodniczący komisji Dariusz Joński uważa, że wniosek złożony do TK to próba paraliżu pracy śledczych. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki mają być w ten sposób ochronieni przed przesłuchaniem. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: WP.pl