Niespodziewany efekt wizyty Dudy w Afryce, TEN kraj ostro krytykuje Polskę. „Dwulicowe podejście”
Demokratyczna Republika Konga (DRK) skrytykowała nasz kraj. Powód? Wizyta Andrzeja Dudy w Rwandzie. O co dokładnie chodzi?
Demokratyczna Republika Konga atakuje Polskę
Demokratyczna Republika Konga ma pretensje do Polski. Chodzi o to, że prezydent Andrzej Duda odwiedził Rwandę. Reprezentował tam polskie interesy. Na miejscu rozmawiał z m.in. z prezydentem tego kraju Paulem Kagame. Przy okazji podpisano umowę o współpracy gospodarczej.
Co w tym wszystkim nie spodobało się Ministerstwu Spraw Zagranicznych Demokratycznej Republiki Konga? Kraj ten zarzuca nam teraz „dwulicowe podejście”. Chodzi o to, że nasza dyplomacja w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ poparła DRK, kiedy ta oskarżyła Rwandę o „agresję i niepodważalne wsparcie dla terrorystów z M23”. To doprowadziło władze DRK do zaskakujących wniosków.
– Najwyraźniej taka postawa prowadzi do wniosku, że Polska sprzymierzyła się z Rwandą w jej agresji przeciwko Demokratycznej Republice Konga, gdy jej żołnierze bezkarnie dopuszczają się zbrodni na kongijskiej ziemi – podano w nocie DRK. Republika dodała, że zastrzega sobie teraz prawo do „wyciągania konsekwencji” z polityki Warszawy. Co w praktyce co znaczy? Nie wiadomo.
O co chodzi o konflikcie?
By zrozumieć, o co dokładnie chodzi, trzeba wiedzieć, czym jest wspomniane M23. To Ruch 23 marca (powstał 23 marca 2012 roku), organizacja terrorystyczna, która została założona przez dezerterów z armii, którzy są członkami plemienia Tutsi. W pierwszych latach działalności była wspierana przez Rwandę. Potem rząd tego kraju zakończył tę współpracę. Grupa do dziś jednak działa. Rząd DRK oskarża Rwandę o ciche kontynuowanie wspierania M23.
To, co robią terroryści, faktycznie przeraża. Zmusili już do opuszczenia swoich domostw ponad 100 tysięcy ludzi. Atakowali m.in. miasto Goma. DRK zarzuca krajom Zachodu, że te nic nie robią, by powstrzymać zbrodnicze działania M23.
Obrywa się też Polakom. Po wspomnianej wizycie Dudy w Rwandzie w czasie manifestacji dot. sprawy widać było m.in. transparent z napisem „Pologne, degage en D. R. C” (tłum. „Polsko, wynoś się z DRK”).
Obóz Dudy uważa jednak, że powyższe to owoc rosyjskiej dezinformacji.
– W Demokratycznej Republice Konga protesty przeciwko Polsce, USA i Zachodowi. Teraz pojawia się wrzutka o 'polskich najemnikach’. Rosyjskie środki aktywne w użyciu. Stara sowiecka szkoła. Kolejny dowód, że wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Afryce przestraszyła Kreml – napisał doradca prezydenta Stanisław Żaryn.
Źródło: PAP, TVN24, Africanews, wp.pl