Wierni z Topoli uwierzyli w cud. Jest oświadczenie kurii! „Zespół specjalistów jednomyślnie stwierdził, że…”
O parafii w Topoli zrobiło się głośno w listopadzie 2022 r. Wszystko przez domniemany cud. Specjalny zespół rozwikłał zagadkę.
Raz na jakiś czas lokalne media z różnych miejsc w Polsce informują o cudach. A to gdzieś ktoś zobaczy wizerunek Matki Boskiej, w innym miejscu lokalny pijak się nawraca po dotknięciu świętego obrazka. Takich historii jest cała masa. Jedna z nich wydarzyła się pod koniec 2022 r. na kieleccyźnie w Topoli. I tam w parafii Wniebowzięcia NMP miał wydarzyć się cud. Skąd ten wniosek?
Na posadzce kościoła znaleziono komunikant (małą hostię), który umieszczono zgodnie z procedurą w specjalnym naczyniu z wodą, tzw. vasculum.
Po pewnym czasie na komunikancie zauważono ciemnoczerwone przebarwienie. Pierwsza myśl? Cud! Biskup kielecki Jan Piotrowski nakazał zbadać sprawę. Specjalna komisja 16 stycznia 2023 r. zdecydowała o oddaniu próbki komunikantu i wody znajdującej się w naczyńku do badania.
Zbadali cud, wszystko jasne
To nie wszystko, bo 7 marca 2023 r. materiał został przekazany do Ośrodka Badań Muzealiów, Relikwii i Zdarzeń Eucharystycznych przy Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Po zakończeniu badań w sprawie wydano komunikat – nie mylić z komunikantem.
„Zespół specjalistów jednomyślnie stwierdził, że na podstawie uzyskanych danych można wyjaśnić naturalny, tłumaczony mechanizmami przyrodniczymi, charakter pochodzenia dostarczonej do badania czerwonej zmiany barwnej. Wobec tego należy stwierdzić, że wydarzenie w parafii Topola nie miało charakteru nadprzyrodzonego” – czytamy w oświadczeniu Kurii Diecezjalnej w Kielcach.
Cudu w Topoli więc nie było, ale na pewno za kilka tygodni znów usłyszymy o zjawisku z jakiegoś zakątka Polski, które zostanie okrzyknięte nadprzyrodzonym. To przecież „Cud w Parczewie” był jedną z najgłośniejszych tego typu spraw w całym 2023 r. Pamiętacie?
Tym wydarzaniem przez niemal cały tydzień żyły media, internauci, a przede wszystkim mieszkańcy leżącego w województwie lubelskim Parczewa. Oto, na jednym z drzew objawiła się Matka Boska. Mówiąc dokładnie – na ciemnej korze widać jakiś jasny ślad, który – jeśli bardzo tego chcemy – możemy zinterpretować w dowolny sposób.
– Ludzie klęczą, modlą się, śpiewają. Współczuję mieszkańcom okolicznych bloków, bo od wczoraj tam nie ma ani chwili ciszy. Od znajomych słyszałam, że na miejsce przyjechał ksiądz, który obejrzał drzewo i zrobił kilka zdjęć. Miał się mocno zdziwić, ale też potwierdzić, że robi to ogromne wrażenie – opowiadała mieszkanka Parczew. Skończyło się tak, jak w przypadku Topoli. Cudu nie stwierdzono.
Źródło: gazeta.pl