Donald Tusk zapowiedział projekt dot. pigułki „dzień po”. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski w szoku
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Leszek Gęsiak, skomentował zapowiadany przez nowy rząd projekt ustaw. Chodzi m.in. o pigułkę „dzień po” bez recepty.
Ks. Leszek Gęsiak atakuje rząd
Nowe pomysły rządu PO, Lewicy i Trzeciej Drogi nie podobają się – ot, niespodzianka! – Kościołowi. – Ostatnie projekty dotyczące aborcji i dostępu bez recepty do pigułki „dzień po” są porażające. Te projekty, pod pozorem eufemistycznie brzmiących haseł, tak naprawdę niosą ze sobą śmierć człowieka – stwierdził ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski (KEP).
Dodał, że przerwanie ciąży jest „przerwaniem ludzkiego życia, ponieważ dla każdego, kto uczciwie spojrzy na sprawę, życie zaczyna się w chwili poczęcia”. – W łonie matki jest już żywy człowiek. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że nigdy nie będzie żadnego poparcia ze strony Kościoła dla tego typu poczynań. Aborcja jest poważnym wykroczeniem przeciwko życiu ludzkiemu – powiedział.
Potem kontynuował i dodał, że „życie ludzkie nie jest czyjąś prywatną sprawą”. – To nie jest tak, że jeden człowiek ma prawo do decydowania o życiu lub śmierci drugiego człowieka – zaznaczył.
To jednak nie koniec. Dla Kościoła problemem jest też pigułka „dzień po”, która ma działanie „zarówno antykoncepcyjne, jak i wczesnoporonne”.
– W przypadku zażycia takiej pigułki, również mamy do czynienia z aborcją – ostrzegł wiernych duchowny.
Pomysł rządu Tuska
Przypomnijmy, że w tym tygodniu rząd sfinalizował prace nad projektem nowelizacji prawa dotyczącego antykoncepcji awaryjnej. Chodzi więc o tabelkę „dzień po”. Co budzi kontrowersje to to, że pigułka ma być dostępna bez recepty też dla osób bardzo młodych – w tym nastolatków.
– Dla grupy osób powyżej 15. roku życia antykoncepcja taka będzie dostępna bez recepty. Poniżej 15. roku życia wymagana będzie recepta – przekazał Donald Tusk.
Widać już też, że nowy rząd chce ułatwić usuwanie ciąży. Aborcja ma być możliwa po upływie 12 tygodnia, choć w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub wtedy, gdy zachodzi podejrzenie, że powstała w wyniku czynu zabronionego. To niejako powrót do kompromisu aborcyjnego, na co mocno czekała chyba spora grupa wyborców KO i Lewicy.
Warto jednak zaznaczyć, że projekt może odrzucić prezydent Andrzej Duda, co zapewne ponownie sprowokuje Polaków do wyjścia na ulice.
Źródło: Interia