Nie miała litości dla żon Wąsika i Kamińskiego. „Aktorki, są przebrane za cierpiętnice”

Barbara Kamińska i Roma Wąsik grają pierwszoplanowe role w ostatnich dniach w polskich mediach. – Zrobiły z siebie aktorki – oceniła stylistka gwiazd Ewa Rubasińska-Ianiro.

Zaczęło się od spotkania z Dudą

Barbara Kamińska i Roma Wąsik to żony aresztowanych polityków PiS, zwanych w niektórych kręgach „więźniami politycznymi”. Kobiety po raz pierwszy zaprezentowały się szerszej publiczności, gdy wystąpiły na wspólnej konferencji z Andrzejem Dudą.

– Panie przyszły dzisiaj, prosząc mnie o rozmowę o sytuacji, w której są ich mężowie. Ta sytuacja jest trudna od strony prawnej i osobistej – mówił Andrzej Duda w czwartkowym oświadczeniu. – Panie przyszły prosić o to, bym doprowadził do uwolnienia panów posłów w miarę możliwości jak najszybciej – dodał prezydent. Podkreślał, że jego ułaskawienie z 2015 roku było „podręcznikowe”, ale na prośbę żon wszczyna postępowanie ułaskawieniowe.

Jeszcze tego samego dnia odbył się protest PiS w obronie „wolnych mediów” i skazanych. Również w nim udział wzięły w nim udział żony skazanych polityków. – Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, przyczynił się do uwięzienia mojego męża.

Proszę, żebyście zażądali od Bodnara, żeby ich uwolnił. Oni nie będą chcieli, bo idą jak walec – mówiła Barbara Kamińska.

Medialny tour trwał dalej, bo Roma Wąsik wraz z Barbarą Kamińską pojawiały się też w TV Republika.

 

Po telewizji pora na Sejm

– To są igrzyska, w których publiczność będzie decydowała o życiu i śmierci – mówiła w jednym z wywiadów żona Macieja Wąsika. Na tym się nie skończyło. – Mąż także rozpoczął głodówkę. Powiedział, że czuje, że tak musi i tak trzeba. Ciężko jest patrzeć na męża – kontynuowała Roma Wąsik. W końcu opowiedziała o problemach z ogrzewaniem, bo nie wiedziała, jak zmienić temperaturę w mieszkaniu. – To zawsze robił on. Dzisiaj jak do niego przyszłam, to się zapytałam, jak mam zwiększyć temperaturę na tym urządzeniu, żeby zrobiło się odrobinę cieplej. Wytłumaczył mi – powiedziała Wąsik.

We wtorek 16 stycznia Roma Wąsik i Barbara Kamińska pojawiły się nawet w Sejmie na galerii sali plenarnej. Towarzyszył im nowy doradca prezydenta Błażej Poboży. Z sejmowej mównicy pozdrowił je Mariusz Błaszczak, potem politycy PiS zaczęli skandować hasło: „Uwolnić posłów!”. Trwało to kilka minut, marszałek Sejmu musiał zarządzić 10-minutową przerwę.

Kamińska i Wąsik opuściły salę plenarną, ale nie chciały rozmawiać z dziennikarzami. Wygłosiły tylko krótkie apele o uwolnienie mężów. – Domagamy się natychmiastowego uwolnienia naszych mężów, po to tu jesteśmy – powiedziała Roma Wąsik dziennikarce TVN24. – Tu powinni siedzieć nasi mężowie. Oni są posłami, a siedzą w więzieniu. Apelujemy o natychmiastowe uwolnienie naszych mężów. Dzisiaj i teraz – dodała żona skazanego polityka.

To wszystko manipulacja?

Ich wystąpieniu uważnie przyglądała się stylistka gwiazd Ewa Rubasińska-Ianiro. I nie szczędziła im cierpkich słów. – Zwróćmy uwagę, że dzień przed tym jak pojawiły się u boku prezydenta, były ubrane kobieco i ładnie, gdy się gdzieś publicznie wypowiadały. Miały makijaż, włosy dobrze zrobione, nic się tam złego nie działo. Tymczasem chwilę później ich wizerunek został stworzony na potrzeby sytuacji, by komunikować jakieś – w ich mniemaniu – pokrzywdzenie i wzbudzić np. litość, żal, smutek – oceniła surowo specjalistka w rozmowie z serwisem Plotek.

– To nic innego jak manipulacja, by pewne komunikaty zostały bardziej podkreślone. Nie mają biżuterii, noszą ubrania bez koloru w bardzo prostych krojach… – dodała Ewa Rubasińska-Ianiro.

One są teraz przebrane za cierpiętnice. Zrobiły z siebie aktorki w teatrze. Pozwalają sobą manipulować w grze politycznej. To nie jest fajne dla żadnej ze stron. W tym wszystkim są marionetkami PiS-u. Dają się dyrygować PR-owcom, którzy w PiS-ie nie są najlepsi. Szkoda, że nie myślą samodzielnie i nie są spójne, kryjąc się za stylem, który nie jest ich. To tak jak do skarbówki ktoś się ubiera biednie, by nie dostać domiaru – podsumowała Ewa Rubasińska-Ianiro.

Źródło: Plotek

3 Odpowiedzi na Nie miała litości dla żon Wąsika i Kamińskiego. „Aktorki, są przebrane za cierpiętnice”

  1. nienoszeszelek pisze:

    Te ciuchy to z kontenerów PCK, co je zajumała Zalewska? Nie wstyd im, że się tak poniżają? Może Wąsikowej nie wstyd, ale ta sędzina powinna się pod ziemię zapaść. Ich mężowie nie są więźniami politycznymi, są winnymi podrabiania dokumentów, mających na celu zniszczenie wielu ludzi, w czego konsekwencji utraty ich życia. Nie siedzą za darmo! W innych krajach dostaliby dożywocie, więc niech się cieszą, że tylko 2 lata i za dobre sprawowanie niedługo wyjdą. Ale w polityce ich już nie chcemy! Nie chcemy przestępców w polityce!

  2. Anna pisze:

    Nie wierzyły że pójdą siedzieć! Oczywiście że nie!!! Liczyły na bezkarność pisowców. Kamińska jest sędzią i pali głupa. Pseudo dziennikarka Holecka rozpacza razem z nimi. Kamiński i Wąsik są aktualnie we właściwym miejscu !!! Miejsce orzestępców jest w więzieniu. I tak trzymać. A gestu Victorii nie jesteście godne pokazywać …….sprawiedliwości stało się zadość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *