Widzowie Polsatu zachwyceni, legendarny program może wrócić na antenę! Czy młody Chajzer udźwignie dorobek ojca?
W latach 90. „Idź na całość” gromadziło nawet 10 milionów Polaków przed telewizorami. Kultowy format powraca na antenę Polsatu!
„Idź na całość”, prowadzony przez Zygmunta Chajzera program, polegał na sprawnym podejmowaniu decyzji osób z publiczności. Decyzje dotyczyły wyboru nagród, które znajdowały się w trzech bramkach. Wybory można było wymieniać, odsprzedawać lub zdobywać je w konkurencjach sportowych. Uczestnicy mieli szanse na wygranie m.in. samochodów, sprzętu AGD, kolekcji ubrań, mogli też trafić na tzw. Zonka. Wytypowanie tego ostatniego oznaczało brak jakiejkolwiek nagrody. Po rezygnacji Chajzera, posadę prowadzącego przejął Krzysztof Tyniec. To jednak negatywnie odbiło się na oglądalności programu, co zadecydowało o jego wstrzymaniu.
Czy Zonk powróci?
Według nieoficjalnych informacji „Idź na całość” ma powrócić na antenę Polsatu. Sentymentalny powrót ma przynieść jednak lekkie zmiany. Rolę prowadzącego ma objąć Filip Chajzer, syn Zygmunta Chajzera. Filip typowany jest na to stanowisko przez większość internautów. W jednym z podcastów „Wojewódzki i Kędzierski”, młody Chajzer zapytany o jego zaangażowanie w potencjalnie powracający format, odpowiedział wymijająco:
– Ten program przeżywa swoje drugie życie na całym świecie. Jedną z takich najlepszych powrotowych edycji, jest edycja niemiecka. Nazywa się chyba Geh auf Ganze. Tam ten stary, słynny prowadzący, prowadzi to z młodym prowadzącym… Mam Zonka w domu do dzisiaj i marzy mi się, aby ten Zonk był ponownie użyty.
Ulubieniec Miszczaka zastąpi ojca sprzed lat?
Od kilku tygodni w sieci możemy czytać nagłówki o tym, że Filip Chajzer ma zasiąść w składzie jury w nowej edycji „Tańca z Gwaizdami”. W związku z takim ogłoszeniem, pojawiły się plotki o tym, iż Edward Miszczak ma wykorzystać obecność Filipa w Polsacie i przywrócić dawny, kultowy format. Za plotkami może stać fakt, że młody Chajzer, jeszcze w murach TVN uchodził za ulubieńca Miszczaka.
– Edward parę razy stanął za mną murem. Pierwszy raz słyszał mnie w TOK FM jak miałem dwadzieścia lat. Powiedział wtedy, że to jeszcze nie jest ten czas, ale kiedyś wykona ten telefon. Wykonał go. W związku z czym, faktycznie, czułem że to jest dobry człowiek – potwierdza Filip w rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim.
Powrót „Idź na całość” z pewnością będzie sentymentalną podróżą w przeszłość dla wielu Polaków. Czy syn udźwignie dorobek ojca sprzed 20 lat i powtórzy sukces programu?
Źródło: Wojewódzki i Kędzierski