A co to za smutas? Sasin nie wierzy w sejmowy sukces Morawieckiego. „Trudno być optymistą”
Wszystko wskazuje na to, że już tylko godziny czekają nas od ostatecznej utraty władzy przez PiS. W cud podczas głosowania nad wotum zaufania dla dwutygodniowego rzadu Mateusza Morawieckiego nie wierzy Jacek Sasin.
Koniec rządów PiS
Jacek Sasin był gościem Krzysztofa Ziemca na antenie RMF FM. Jednym z tematów rozmowy z byłym ministrem było zbliżające się głosowanie nad wotum zaufania dla dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Od początku było jasne, że gabinet ten jest tylko zjawiskiem tymczasowym, przestanie istnieć 11 grudnia, a dwa dni później zaprzysiężony zostanie rząd Donalda Tuska.
Przez ostatnie tygodnie politycy PiS karmili nas opowieściami o toczących się rozmowach z politykami innych partii. Udawali optymizm i przekonywali, że wciąż jest szansa na utworzenie sejmowej większości.
– Rozmawialiśmy – ja i moi współpracownicy – z kilkudziesięcioma posłami różnych formacji politycznych, ale obiecaliśmy poufność negocjacji, bo wiadomo, że nasi konkurenci polityczni próbowaliby w takich przypadkach szantażować, straszyć, już się to odbywa, a chcemy zapewnić bezpieczeństwo naszym rozmówcom – bajdurzył Morawiecki.
Sasin pesymistą
Im bliżej 11 grudnia, tym mniejszy entuzjazm w obozie PiS. Jacek Sasin nie bawił się już w opowiadanie bajek.
– Zawsze mówię, że nie chciałbym występować w roli wróżki czy przepowiadającego przyszłość. Trudno być optymistą przed poniedziałkiem – przyznał szczerze były minister. – Zawsze do końca trzeba walczyć, próbować tę większość zbudować. To jest nasze zobowiązanie wobec wyborców – dodał polityk. Podpytywany, czy PiS przeciągnęło kogoś z sejmowej większości na swoją stronę, odpowiadał, że „nie chce wdawać się w dywagacje”.
– Polityka jest pełna zaskoczeń. Najbliższa nam jest Trzecia Droga, a w ramach Trzeciej Drogi – Polskie Stronnictwo Ludowe. Światopoglądowo jesteśmy najbliżej. Dogadanie się byłoby dobre dla Polski – ocenił Jacek Sasin.
Były minister żalił się na antenie, bo jego zdaniem PiS jest „wykluczane z demokratycznych procedur”.
– W Polsce w sposób zupełnie niezrozumiały budowany jest jakiś kordon sanitarny wobec Prawa i Sprawiedliwości. PiS jest wykluczane przez naszych konkurentów z demokratycznych procedur, które normalnie działają w każdym kraju. W Polsce przyjęło się, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która nie ma prawa rządzić – skarżył się były minister.
Źródło: RMF FM