Donald Tusk zagra na nosie Andrzejowi Dudzie? Prezydenckie weto może nic nie znaczyć, jeśli ziści się TEN scenariusz
Politico informuje, że Donald Tusk jest w stanie obejść weto Andrzeja Dudy i całkowicie odblokować unijne środki.
Donald Tusk kilka dni po wyborach poleciał do Brukseli przeprowadzić konsultacje na temat zablokowanych przez Komisję Europejską środków z KPO. Po serii rozmów popłynęły sygnały o „dużej elastyczności Brukseli”. Część pieniędzy zostanie odblokowana, ale nowy rząd musi zacząć odkręcać PiS-owskie „reformy” w wymiarze sprawiedliwości.
Do tego potrzeba ustaw, a w Pałacu Prezydenckim siedzi człowiek, który przykładał rękę do dewastacji praworządności i nie ma żadnego interesu w ich podpisywaniu.
– Komisja Europejska nadal oczekuje wypełnienia warunków praworządnościowych z KPO. Najlepiej, żeby zmiany miały charakter legislacyjny – powiedział w październiku Donald Tusk po spotkaniu z szefową KE Ursulą z von der Leyen. – Ważne są deklaracje o charakterze praktycznym, na przykład skierowanie konkretnych ustaw do parlamentu albo dotyczące traktowania konkretnych sędziów – dodał.
Renegocjacja KPO, czyli obiektywne okoliczności
Prezydent Andrzej Duda może jeszcze przez niecałe dwa lata utrudniać swoimi wetami odblokowanie środków z KPO. Politico zwraca uwagę, że Donald Tusk nie jest bez szans w takim pojedynku, ale potrzebuje do tego Brukseli.
– Artykuł 21. rozporządzenia w sprawie RRF pozwala na renegocjację planu kraju członkowskiego w przypadku zaistnienia „obiektywnych okoliczności” — a do takich Bruksela może zaliczyć zmianę rządu i niechęć prezydenta do współpracy i zatwierdzenia reform – pisze portal.
Przedmiotem renegocjacji KPO może być kolejność wdrażanych ustaw. Rząd Donalda Tuska mógłby otrzymać unijne środki na modernizację Polski w innych obszarach, a do odreformowania zmian w wymiarze sprawiedliwości wrócić po zakończeniu kadencji Andrzeja Dudy. Ten scenariusz pokazuje, jak ważne będą wybory prezydenckie, bo musi w nich wygrać kandydat nowej sejmowej większości.
Politico pisze także o politycznej konstelacji w Komisji Europejskiej, która działa na korzyść Donalda Tuska. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen będzie się starała o kolejną kadencję na tym stanowisku, a to będzie wymagało poparcia Europejskiej Partii Ludowej, gdzie Platforma Obywatelska jest jednym z kluczowych graczy.
Przypomnijmy, że Ursula von der Leyen w 2019 r. miała także poparcie Prawa i Sprawiedliwości. – Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej dzięki głosom Prawa i Sprawiedliwości – chwalił się wtedy eurodeputowany Ryszard Legutko.
Źródło: Onet.pl, Politico