Borys Szyc idzie na wojnę z TVP! „Pod koniec roku spotkamy się w sądzie”
Borys Szyc był gościem „Wirtualnej Polski”. Aktor wyjaśnił dlaczego nie pojawia się w TVP i skomentował wynik wyborów parlamentarnych.
Opozycja gotowa
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica uzyskały wyniki wyborcze pozwalające na zmontowanie koalicji dysponującej większością sejmową w sile 248 mandatów. PiS musi się zadowolić 194 posłami, a Konfederacja o 18. Ni mniej, ni więcej Prawo i Sprawiedliwość – jak to się ładnie mówi – poniosło zwycięstwo.
Wciąż nie rozumie tego Andrzej Duda. W poniedziałkowy wieczór prezydent wygłosił orędzie, w którym zakończył spekulacje ws. wskazania kandydata na premiera. Został nim Mateusz Morawiecki, co w tej sytuacji należy odebrać jako dalszą grę na czas prezydenta i PiS-u. Decyzja Dudy jest tym bardziej kontrowersyjna, że koalicjanci z opozycji są gotowi do przejęcia władzy.
Czwartkowe wydanie „Gazety Wyborczej” opisało szczegóły porozumienia, które na dniach zostanie podpisane przez liderów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy. Umowa koalicyjna powinna być gotowa w piątek.
Szyc idzie do sądu
Wybory i odsunięcie PiS od władzy wciąż budzą emocje i są chętnie komentowane. Na ich temat wypowiedział się też Borys Szyc, który gościł w studiu „Wirtualnej Polski”.
– Poczułem radość, że ludzie się wybrali na te wybory, bo tak naprawdę efekt „wow” zrobiła frekwencja. A moje sympatie polityczne myślę są oczywiste i wiadome (…) To, że ludzie poczuli, że to jest ważne, żeby się wybrać na wybory, to dało poczucie wspólnoty, które już rzadko się zdarza, że robimy coś razem, bo jesteśmy potwornie podzieleni. A jest marzenie, żeby się znowu zjednoczyć, żeby tak się wszyscy znowu nie napierdzielali i nie bili – powiedział Borys Szyc.
Aktor opowiedział też o swoich relacjach z TVP. – Nie występuję w TVP od momentu emisji dokumentu Latkowskiego, który zarzucił mi, że coś ukrywam i że coś się wydarzyło w niejakiej Zatoce Sztuki, po czym zniknął i do tej pory nie może odebrać wezwania do sądu. Jest pozwany i ścigany przez parę osób, bo jest przestępcą. Moja noga więc tam nie postała i nie postanie. Samo TVP również ma wytoczoną sprawę i myślę, że pod koniec roku się z nimi spotkamy w sądzie. Liczę, że teraz może się tam troszeczkę zmieni i parę osób stamtąd odejdzie, mówiąc delikatnie – podsumował Szyc.
Źródło: o2.pl