Katastrofalna wpadka Horały. Jego słowa to nowa definicja PiS-owskiego złodziejstwa
Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, zaliczył piękną katastrofę. To autor nowej definicji PiS-owskiego złodziejstwa.
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy i Marcin Horała byli gośćmi programu „Fakty po faktach” w TVN24. Rozmowa dotyczyła m.in. premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Pierwszy nie przestał smalić cholewek do PSL-u, a drugi przeciąga decyzję o wyznaczeniu Donalda Tuska do misji tworzenia rządu. Rozmawiano także o przyczynach PiS-owskiej porażki. Przy okazji polityk PiS stworzył nowe pojęcie, które nie ma swojego odzwierciedlenia w Kodeksie karnym.
„Kradzież niezgodna z procedurami”
Finisz oddawania rządów przez Prawo i Sprawiedliwość to ostatni skok na pieniądze. W państwowych spółkach rozdawane są wysokie nagrody, a w NCBiR rozstrzygane są w ekspresowym tempie konkursy na wielomilionowe dotacje dla znajomych królika. I właśnie o ten wątek został zapytany Marcin Horała przez dziennikarkę TVN24.
– To jest kolejny przykład manipulacji. Nie jest mi znana jakakolwiek procedura, która byłaby teraz wymyślona czy nowa. Są różnego rodzaju procesy, regulacje. One się dzieją i one muszą się dziać – przekonywał.
Prowadząca rozmowę dopytywała, czy jeśli zostaną stwierdzone nieprawidłowości, to czy te pieniądze zostaną zwrócone do budżetu państwa. Odpowiedź ministra wprawiła w osłupienie całą Polskę. –Jeżeli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami, no to oczywiście musi oddawać – sieknął.
–Według Pana Horały, jeśli ktoś coś ukradł „niezgodnie z procedurami”, to musi oddać. Czy Pan minister sugeruje, że za rządów PiS funkcjonowały „legalne” kradzieże? I, że jak ktoś coś ukradł, to wystarczy, że odda, bez konsekwencji? – pyta Agnieszka Pomaska z PO dołączając nagranie.
Według Pana Horały, jeśli ktoś coś ukradł „niezgodnie z procedurami”, to musi oddać. Czy Pan minister sugeruje, że za rządów PiS funkcjonowały „legalne” kradzieże? I, że jak ktoś coś ukradł, to wystarczy, że odda, bez konsekwencji?
Źródło: TVN24 pic.twitter.com/OCqlooUReH
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) November 5, 2023
Przyczyny porażki
Marcin Horała podzielił się także z widzami swoimi spostrzeżeniami na temat przegranej przez PiS kampanii wyborczej. Polityk ocenił, że „niewątpliwie w Prawie i Sprawiedliwości zabrakło trochę oferty dla elektoratu aspiracyjnego”.
–Za naszych czasów dokonała się prawdziwa rewolucja godnościowa. Wiele osób, które do tej pory nie było konsumentami, bo miało pieniądze tylko na podstawie potrzeby, stało się konsumentami. Zyskało tę podmiotowość i chciałoby również pewnej oferty aspiracyjnej, pewnego symbolicznego potwierdzenia swojego awansu materialnego – powiedział.
Źródło: TVN24.pl
3 Odpowiedzi na Katastrofalna wpadka Horały. Jego słowa to nowa definicja PiS-owskiego złodziejstwa
PiSowski trollu. „Koń jaki jest, każdy widzi”. Może najpierw powiedz coś o PiSowskich oskarżeniach, że „PO kradło”. Ilu osobom PiS coś udowodnił? Czy wyprowadzania pieniędzy z budżetu dla swoich miało kiedykolwiek aż taką skalę? Czyli opowiadasz głupoty, jak kiedyś Piotrowicz o dobroci i uczciwości PZPR…
ty baranie ciebie terz okradali całe pisiorstwo za kraty i konfiskata majątku
Radziłbym czerwony prostaku uważać z epitetami. Jak się nazywa kogoś złodziejem, czy w liczbie pojedynczej, czy mnogiej, to trzeba mieć na to dowody. Jeśli pan nie ma, to stul, mówiąc delikatnie gębę!