Nie uwierzycie, co poświęcił toruński biskup. „Nie otrzymał gratyfikacji…”
Biskup senior Andrzej Suski poświęcił nowe tory tramwajowe, jakie położono niedawno w Toruniu. Zrobił to na prośbę prezydenta miasta Michała Zaleskiego. Mieszkańców zainteresowały koszty owej inicjatywy? Czy duchowny zarobił na otwarciu nowej linii?
Poświęcenie biskupa
Trudno o większe szczęście. Nowa linia tramwajową łączącą toruńską starówkę z osiedlem JAR została poświęcona przez biskupa seniora toruńskiej diecezji Andrzeja Suskiego! Duchowny poświęcił dokładnie… tory nowej linii. Teraz jest pewne, że nie dojdzie na niej do żadnych kolizji!
Otwarciu nowej linii towarzyszyła zresztą większa impreza. Zorganizowano nawet koncert, na którym mieszkańcy usłyszeli piosenkę o… tramwaju.
Wszystko fajnie, ale ile to wszystko kosztowało?
Mieszkańców zainteresowały jednak koszty tego wszystkiego. W końcu organizacja koncertu to niemały wydatek. A do tego jeszcze ten duchowny, który z pewnością za darmo nie poświecił tak ważnego elementu miejskiej infrastruktury. W końcu opieka boska musi swoje kosztować! W efekcie prezydenta Michała Zaleskiego zapytano o następujące kwestie:
- Czy to Urząd Miasta zapłacił za galę w CKK Jordanki, w związku z oddaniem do użytku nowej linii tramwajowej?
Jeśli tak, to ile? Jeśli nie, to czy Panu wiadomo, kto zapłacił za galę? - Czy Urząd Miasta zapłacił za jakiekolwiek uroczystości związane z otwarciem nowej linii tramwajowej?
Jeżeli tak, to ile? - Czy biskup senior otrzymał gratyfikacje finansową za poświęcenie wodą święcona nowej linii?
Jeżeli tak, to ile?
Znamy już odpowiedzi.
„Urząd Miasta Toruniu nie zapłacił za galę w CKK Jordanki, w związku z oddaniem do użytku nowej linii tramwajowej. Za galę zapłacił Miejski Zakład Komunikacji, w całości z pieniędzy pozyskanych od sponsorów. Biskup senior nie otrzymał gratyfikacji za poświęcenie nowej linii” – odpowiedziała w piśmie rzeczniczka prezydenta Zaleskiego, Malwina Jeżewska.
Jak więc widać, biskup zrobił to za darmo, co zdarza się w Kościele chyba rzadko.
Prośba o kolejną boską interwencję
Teraz mieszkańcy Torunia nie mogą doczekać się jeszcze wyremontowania Bulwaru Filadelfijskiego. Ten miał być już oddany do użytku. Nie udało się i prace trwają. Stąd niektórym marzy się kolejna boska interwencja. A jakby tak na plac remontowy wkroczył biskup z kropidłem? Może wtedy inwestycję uda się domknąć do kolejnych wyborów samorządowych?
Źródło: se.pl