screen/ Instagram jaroslaw.jakimowicz69
Jarosław Jakimowicz po zakończeniu współpracy z TVP zionie ogniem i dopada kolejnych byłych współpracowników. Teraz uderzył w Magdalenę Ogórek.
Jarosław Jakimowicz mówi, jak pracowało się mu w TVP
Jarosław Jakimowicz pożegnał się z TVP. Ponoć do stacji zaczęły spływać skargi na jego zachowanie, zwłaszcza wobec kobiet, z którymi „młody wilk” współpracował. Aktor twierdzi jednak, że prawdziwym powodem jest wyrzucenia były jego prawicowe poglądy.
Wysnuł tezę, że TVP skręca w lewo i promuje idee bliskie LGBT. Jako przykład podał Sylwester Marzeń.
Po odejściu ze stacji Jakimowicz zaczął uderzać w swoich kolegów i koleżanki z byłej pracy. I tak oberwało się Rachoniowi, Pereirze i teraz Magdalenie Ogórek.
Atak na Ogórek
Jakimowicz twierdzi, że ta ostatnia jest w posiadaniu pewnych informacji na temat wielu osób. „Jest wytrawnym graczem i sprawy załatwia w białych rękawiczkach” – napisał na Instagramie. Opublikował też satyryczną grafikę:
Obrazek to dzieło rysownika Pawła Kryńskiego i przedstawia Jakimowicza grającego na gitarze oraz Magdalenę Ogórek. Podpis pod grafiką brzmi: „Tańczę, jak mi zagrają”. To oczywiście jawna sugestia, że Ogórek jest pacynką w rękach TVP.
Problem w tym, że Jakimowicz też pracował w stacji i współprowadził z Ogórek program „W kontrze”. Czy więc sam nie był tylko marionetką? On sam uważa zapewne, że nie, bowiem po paru latach stracił pracę w mediach publicznych.
Co dzieje się w TVP?
Mimo wszystko zwolnienie Jakimowicza zastanawia. Dlaczego pożegnał się z TVP akurat w takim momencie – na krótko przed wyborami do Sejmu i Senatu? Czyżby PiS uznało, że jego przekaz jest nazbyt radykalny i może zrazić do stacji i przy okazji obecnej władzy centrowy elektorat?
Możliwe, że powyższe to tylko doszukiwanie się drugiego dna, którego nie ma. Można jednak też domniemywać, że lekkie wygładzenie przekazu TVP jest cynicznym posunięciem, które ma na celu przyciągnięcie na powrót do PiS tych wyborców, którzy uznali, że wiele spraw zaszło za daleko.
Źródło: Radio Zet
