Zagraniczne media też już wiedzą o występie Black Eyed Peas w TVP. Słowa TEGO polityka poszły w świat

Nie tylko w polskich mediach huczy po opaskowej „aferze” z udział Black Eyed Peas. Portal TMZ zwrócił uwagę na wpisy w mediach społecznościowych Marcina Warchoła.

Black Eyed antyPiS

Nie tak włodarze Telewizji Publicznej, a tym bardziej ich polityczni zwierzchnicy wyobrażali sobie imprezę w Zakopanem. „Sylwester Marzeń” w TVP miał być okraszony występem brytyjskiej wokalistki Melanie C. Okazało się jednak, że na ostatniej prostej doszły do niej słuchy, że w Polsce partia władzy wspólnie z telewizją publiczną mają na celowniku osoby LGBT. Mel C odwróciła się na pięcie i odmówiła występu. Przyparta do muru TVP zaczęła w trybie alarmowym szukać zespołu, który wizerunkowo uratuje imprezę. Na występ zgodził się Black Eyed Peas i wywołał potężną awanturę na tle politycznym.

– Jesteśmy za tolerancją, pokojem, równością i harmonią – powiedział już po zejściu ze sceny w Zakopanem will. I.am. – Nie jesteśmy Black Eyed PiS – dodał dobitnie, odcinając się od partii rządzącej Polską.

Sam występ amerykańskiej grupy też wywołał kontrowersje. Artyści pojawili się na scenie z tęczowymi opaskami na ramionach – symbolem społeczności LGBT, co szczególnie mocno rozwścieczyło polityków Solidarnej Polski.

W social mediach doszło do sporu pomiędzy Marcinem Warchołem, Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i Pełnomocnikiem Rządu ds. praw człowieka, i Willem.i.am’em. Wszystko zaczęła się od wpisu polityka, który określił występ Black Eyed Pease jako „Sylwester Wynaturzeń”. Muzyk odpisał mu, że „ludzie to ludzie i wszyscy powinniśmy praktykować wzajemny szacunek i miłość wobec wszystkich ludzi na ziemi”.

TMZ cytuje Warchoła

Kłótnia w mediach i polityczne kontrowersje związane z występem Black Eyed Peas zauważono w zagranicznych mediach. Portal TMZ, jeden z najpopularniejszych internetowych tabloidów, opisał całe zamieszanie, cytując wpis Marcina Warchoła z Solidarnej Polski. W świat poszły przetłumaczony na angielski słowa polityka.

„Najśmieszniejsze jest to, że TVP jest nadawcą państwowym — regularnie nadaje programy, które są zgodne z [ideami reprezentowanymi przez — red.] PiS… a Black Eyed Peas zostali prawdopodobnie zatrudnieni przez kogoś, kto tam pracuje/ma powiązania z partią rządzącą” — zauważył autor opublikowanego na TMZ materiału.

Na koniec dodano, że występ Black Eyes Peas nie był spełnieniem marzeń „skrajnie prawicowego PiS”, który chciano zobaczyć w sylwestra. Bardzo delikatnie powiedziane…

Źródło: Onet

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *