Nie tak to miało być! W PiS niezadowolenie po TEJ imprezie z udziałem premiera. „Wtopa wyszła”
Gorlice to piękne okolice, ale polityczne dla PiS-u niewygodne. Weekendowe spotkanie wyborcze budzi w partii władzy mieszane uczucia.
W sobotę Gorlice stały się areną gwizdów i antyrządowych transparentów. Do miasta przyjechał premier Mateusz Morawiecki, a publiczność zgotowała mu dwie owacje na stojąco. Na powitanie i na pożegnanie. Szef rządu straszył powrotem do władzy Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, ale komitet powitalny kompletnie się tym nie przejmował.
Demonstranci wyposażeni byli w transparenty na których można było przeczytać: „Gdzie nasze 770 mld?”, „Kłamca, oszust”, „LGBT to ludzie, a nie ideologia”, czy „TVP łże”. Na jednym z nich był wizerunek Mateusza Morawieckiego z nosem Pinokia.
U Mateusza na spotkaniu było gorąco, miał spotkać się z ludźmi na rynku w Gorlicach, ale wiwatujące tłumy nie pozwoliły wiec uciekł do salki pic.twitter.com/0gX1LegNO0
— 𝕸𝖔𝖗𝖌𝖊𝖓𝖘𝖙𝖊𝖗𝖓✨ (@Morgenstern616) August 19, 2023
Gdy premier Mateusz Morawiecki po zakończonym spotkaniu szedł do autokaru usłyszał gwizdy i okrzyki „Będziesz siedział, będziesz siedział” oraz „Złodzieje”. Pisaliśmy o tym tutaj.
Przegrane spotkanie wyborcze
Jak informuje Gazeta.pl, w PiS panuje przeświadczenie, że impreza w Gorlicach to był mecz przegrany. Przyjazd premiera miał być inauguracją objazdu Polski przez PiS-bus. – Kampania na nowo się zaczęła. Ten wiec zapowiadano na Nowogrodzkiej, bo to miało być duże wydarzenie, a tu taka wtopa wyszła – słychać w PiS. – W Polskę poszły obrazki z awantury – mówi jeden z polityków.
Portal zwraca uwagę, że chociaż w Małopolsce PiS robi dobre wyniki, to Gorlice są ewenementem na tej mapie i tam partia władzy szoruje po dnie. W tle tej wizyty jest Ryszard Terlecki, którego Nowogrodzka chce zrzucić na ten okręg, by zwiększyć jego szanse na odnowienie mandatu poselskiego.
Z informacji portalu wynika, że nawet na Nowogrodzkiej panują mieszane uczucia. Wiec w Gorlicach uznano za kiepski. – Terleckiego jednak nikt nie ochrzani. Ma zbyt wysoką pozycję w PiS – mówi polityk z obozu rządzącego.
Niektórzy rozmówcy z PiS bronią wiecu w Gorlicach. – Morawiecki z Terleckim pojechali na trudny teren, gdzie można się było spodziewać konfrontacji, a wiec, mimo awantury, mógł się lokalnie przysłużyć PiS-owi – tłumaczy jeden z polityków.
Źródło: Gazeta.pl