Szykuje się większa afera niż ujawnienie leków przyjmowanych przez lekarza. OTO, co robili Czarnek z NIedzielskim
Minister Niedzielski i minister Czarnek dane wrażliwe zbierali. Mamy jeszcze większą aferę niż ujawnieniem leków przyjmowanych przez lekarza.
Dzisiejsze wydanie „Gazety Wyborczej” opisuje jeszcze większą aferę niż ujawnienie danych wrażliwych lekarza Piotra Pisuli, który odważył się skrytykować system wystawiania recept. W tej historii obok ministra zdrowia Adama Niedzielskiego stoi szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. Sprawa dotyczy pandemii i szczepień.
Ten szczepiony, a ten nieszczepiony
W czasie pandemii koronawirusa minister Przemysław Czarnek miał dostęp do informacji o tym, kto na uczelniach jest zaszczepiony, a kto nie. Wiedza dotyczyła nauczycieli akademickich, studentów i doktorantów. Nie było to ogólne informacje tylko o tym, ilu pracowników czy studentów danego wydziału przyjęło szczepionkę, ale spersonalizowane dane. Te informacje dostarczył resort Adama Niedzielskiego.
Sprawą od ponad roku zajmuje się Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO). Wszczęto postępowanie administracyjne ws. przetwarzania tych danych osobowych przez ministerstwo edukacji oraz ministerstwo zdrowia.
–Jak ustalił RPO, dane przekazano na zlecenie MEiN ze Zintegrowanego Systemu Informacji o Szkolnictwie Wyższym i Nauce POL-on do Elektronicznej Platformy Gromadzenia, Analizy i Udostępnienia Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych. Pierwszy jest wykazem wszystkich pracowników naukowych i studentów, drugi – elektroniczną bazą danych medycznych pacjentów – pisze gazeta.
W ocenie RPO „mogło dojść do naruszenia konstytucyjnej zasady legalizmu, zgodnie z którą organy władzy działają na podstawie i w granicach prawa”.
Dane wrażliwe, czyli jazda bez trzymanki
Najpierw policja w reakcji na sprawę pani Joanny podała informacje o jej problemach zdrowotnych i życiu prywatnym. Dwa tygodnie temu podczas konferencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, towarzyszący mu prokurator ujawnił i upublicznił pełne dane ofiary rozboju.
Później minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił dane medyka i leki jakie przyjmuje. To była jego odpowiedź na krytykę, jaka popłynęła ze strony lekarza Piotra Pisuli z poznańskiego szpitala.
Wczorajsze wydanie „Gazety Wyborczej” poinformowało, że pozycja Niedzielskiego w obozie władzy słabnie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Gazeta Wyborcza