Niby nie chciał komentować, ale… TAK Czarnek mówi o weselu córki. „Osobiście mogę powiedzieć…”
Przemysław Czarnek wydał swoją córkę za mąż. Minister po raz pierwszy zabrał w mediach głos na temat głośnego wesela.
Czarnek na weselu
Przemysław Czarnek bawił się niedawno na weselu swojej córki. Para młoda przyjęła sakrament małżeństwa w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Lublinie. Po mszy goście udali się na zabawę weselną do jednego z dworków w okolicy miasta.
Dziennikarze „Super Expressu” postanowili podpytać o to doniosłe wydarzenie samego ministra eudkacji. Przemysław Czarnek nie chciał jednak wypowiadać się na temat ślubu córki.
– Proszę wybaczyć, ale nie udzielałem i nie udzielam żadnych informacji na temat prywatnego życia moich dzieci, nowego zięcia, ich nowej, pięknej rodziny – powiedział polityk. Pokusił się jednak o króciutki komentarz. – Osobiście mogę powiedzieć, że czułem wraz moją żoną na raz i szczęście, i radość, i dumę.
Przede wszystkim na ślubie. Ale także na weselu, któremu towarzyszyła wspaniała, radosna zabawa wszystkich gości – zapewnił Czarnek.
Kardynał z Niemiec
Impreza na pewno była „wspaniała i radosna”. Świadczy o tym… cennik. „Fakt” dotarł do dworku pod Lublinem, w którym odbyło się wesele. Ustalenia są następujące. Najtańszy pakiet kosztuje tam 260 zł/os., a w jego ramach jest m.in. zupa, danie główne, 11 zimnych przekąsek i owoce. Druga opcja to wydatek rzędu 280 zł/os. W nim dodatkowo jest stół wiejski. Trzeci, najdroższy, kosztuje 350 zł/os., a do dyspozycji gości jest jeszcze dodatkowo stół słodki i alkohol w postaci czystej wódki. Prosta matematyka, przy 100 gościach trzeba zapłacić 35 tys. zł.
Co ciekawe, ślubu młodej parze udzielał kardynał z… Niemiec, co zaskakuje, biorąc pod uwagę antyniemiecką politykę rządu PiS. Okazuje się jednak że były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Gerhard Müller to przyjaciel rodziny Czarnków.
Na ślubie mieliśmy więc niemieckiego duchownego, ale próżno szukać było partyjnej wierchuszki. Okazuje się, że minister dał córce i zięciowi zdecydować, kogo chcą widzieć na swoim weselu. To swoiste „wyłamanie się” z tradycji w przypadku wesel polityków obozu władzy. Zazwyczaj jest to niemalże partyjne spotkanie.
Źródło: Super Express
2 Odpowiedzi na Niby nie chciał komentować, ale… TAK Czarnek mówi o weselu córki. „Osobiście mogę powiedzieć…”
A może panie funkcjonariuszu coś o programie wyborczym partii ryżego? Czy poza szczucie coś pan jeszcze potrafi?;
Niewykluczone, że córka ma więcej oleju w głowie niż jej tatuś. O co zresztą nietrudno.