Nie mogli tego odpuścić. „Wiadomości” TVP wykorzystały TĘ sytuację do ohydnego ataku na TVN
„Wiadomości” TVP kontynuują swoją misję. Nie, nadal nie chodzi o rzetelne informowanie Polaków o tym, co dzieje się na świecie i w kraju. W sobotę redakcja programu zaatakowała TVN, czyli swoją główną konkurencję.
„Wiadomości” TVP atakują konkurencję
Zacznijmy od tego, że Wirtualna Polska podała, że funkcjonariusze CBŚP oraz KAS zatrzymali trzy osoby podejrzane o pranie pieniędzy. W tym gronie był Rafał Rz. To były prezes zarządu Fundacji TVN. Członkiem zarządu organizacji był od 2011 r. Pięć lat później został prezesem. W 2018 r. znów był członkiem zarządu – jako skarbnik. „Wiadomości” TVP nie mogły tego przegapić.
Czy powyższe – jego problemy z prawem – jakoś obciąża fundację?
Dziś nic na to nie wskakuje. Obecna prezes, Katarzyna Kolenda-Zaleska, w komunikacie dla mediów przekazała, że Rz. od dawna nie ma nic wspólnego zarządzanym przez nią podmiotem. Konkurencja na Woronicza nie mogła jednak spokojnie przejść obok tego tematu.
„Wiadomości” wyemitowały materiał Konrada Węża. Tytuł brzmiał: „Skarbnik TVN zatrzymany przez policję”. Już to jest pewną manipulacją, bowiem, jak wskazaliśmy, Rz. nie ma dziś nic wspólnego ze stacją i jej fundacją. Potem pokazano fragmenty konferencji, jaką w sobotę rano przed siedzibą TVN zorganizowali politycy PiS, którzy także starają się coś ugrać na aferze.
– To jest pytanie, które stawiamy do zarządu telewizji TVN, do pracowników tej firmy medialnej, jak to się stało, że Rafał Rz., wieloletni ich prominentny pracownik, nie szeregowy, a prominentny pracownik Fundacji TVN, wyłudził miliard złotych? – pytał w czasie konferencji rzecznik PiS Rafał Bochenek. Obok niego stali Dominik Tarczyński i Radosław Fogiel.
W związku z tym, że sprawa byłego skarbnika nie mogła pomóc stacji w bezpośrednim ataku na TVN, sięgnięto po materiały z przeszłości. I tak przypomniano słowa Jerzego Urbana, który w 1983 r. rekomendował Czesławowi Kiszczakowi Mariusza Waltera, czyli późniejszego założyciela TVN. Kontrowersyjny naczelny tygodnika „Nie” miał określić Waltera jako dobrego dziennikarza telewizyjnego. W ustach kogoś, kto bronił wcześniej stanu wojennego w Polsce, trudno to uznać za komplement. Tyle że jednocześnie łączenie pochwały Waltera z obecną sytuacją TVN jest… conajmniej dziwne.
Resortowe dzieci
Autor reportażu z pewnością zdawał sobie z tego ostatniego sprawę. Dlatego postanowił atakować dalej. I tak wyciągnął jeszcze, że w czasach PRL ojciec Moniki Olejnik, jednej z gwiazd TVN, był majorem SB. Z kolei ojciec Andrzeja Morozowskiego (program „Tak jest”) służył w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Problem w tym, że nadal nie wiemy, co ma to wspólnego z Rz. i ogólną sytuacją stacji.
Sięgnięto też po stałego bywalca TVP, Tomasza Sakiewicza. Powiedział on, że TVN to projekt, który „miał ułatwić przejście ekipie komunistycznej do nowych czasów suchą nogą”.
Oczywiście całość została lekko podlana sosem teorii spiskowej. Trudno uznać to za rzetelne dziennikarstwo…
Źródło: o2.pl
2 Odpowiedzi na Nie mogli tego odpuścić. „Wiadomości” TVP wykorzystały TĘ sytuację do ohydnego ataku na TVN
PiSowski troll na stanowisku. Płacą ci od sztuki, czy za obsługę całościowo? Dla niego liczą się tylko zaangażowani politycznie po stronie PiSu pracownicy mediów. Bo z dziennikarstwem mają tyle wspólnego, co ci z czasów Stanu Wojennego. Jak to bolszewizm przetrwał w umysłach sporej części Polaków…to przez gen wschodni, czy pofolwarczny konserwatyzm? Na takich zwolennikach twardej ręki i jedynie słusznej władzy opierał się komunizm. Zamienili tylko ideologię z leninowskiej na watykańską. Resztę chcą taką samą jak wtedy.
Arbitrzy elegancji inaczej zabrali glos. A jak nazwać, wasza bazgranine, panowie tak zwani dziennikarze?