Wyjątkowa zgodność. TAK mieszkańcy Włodawy komentują jajeczny skandal na koncercie Zenka. „Nie wiem, czy ta osoba…”
Zenek Martyniuk koncertował we Włodawie, gdy doszło do nieprzyjemnego incydentu – król disco polo został obrzucony jajami. – Wstydzimy się i po ludzku jest nam przykro – mówi Edyta Słabko, sekretarz Gminy Miejskiej Włodawa.
Zenek obrzucony jajami
Zenek Martyniuk występował na plenerowej scenie we Włodawie, gdzie uświetnił obchody dni miasta. Podczas koncertu doszło do nieprzyjemnego incydentu. Zenek i jego muzycy zostali obrzuceni jajami przez jednego z uczestników imprezy. Miotacz jaj został zatrzymany i zapłacił grzywnę.
– Organizatorzy nas przeprosili. Przyszło bardzo dużo ludzi i też skandowali, że przepraszają. To był mały incydencik na początku, przez który straciliśmy humory, ale później było już wszystko w porządku – mówił potem Zenek w rozmowie z portalem Plejada. A jak na incydent zapatrują się mieszkańcy Włodawy? Zapytał o to portal naTemat.pl.
– Każdy chciał przeprosić za tego jednego idiotę. Jako kilkutysięczna publiczność zrobiliśmy to słowem „Przepraszamy”. To było długie skandowanie tego słowa. W kółko. Cały, kilkutysięczny tłum skandował: „Przepraszamy!”. Bo możemy się tylko wstydzić za tego człowieka i przeprosić – mówi jedna z mieszkanek Włodawy. Ludzie podkreślają, że bezpośrednio po zdarzeniu, jeszcze podczas koncertu, jako publiczność starali się zrobić wszystko, by zrekompensować Martyniukowi przykre chwile. Król disco polo otrzymał kilka „potężnych bukietów z przeprosinami”.
– Koncert we Włodawie rozkręcił się niesamowicie. Zenek Martyniuk śmiał się z ludźmi. Wyszedł rozdawać autografy, pozować do zdjęć. Nie jestem przekonana, czy wyjechał z Włodawy aż z tak dużym niesmakiem. Moim zdaniem on się potem świetnie bawił. Chyba że jest świetnym aktorem – ocenia mieszkanka Włodawy, która była na koncercie.
Złość na miotacza jaj
Jajeczny incydent był jedynym zgrzytem podczas imprezy, którą mieszkańcy ogólnie oceniają bardzo dobrze.
– Dla Włodawy to było bardzo ważne wydarzenie, było bardzo dużo ludzi i młodych, i starszych. Koncert była bardzo fajny i bardzo mi się podobał – mówi dziewczyna, która przyszła na koncert. Przyznaje, że nie rozumie, dlaczego ktoś zachował się wobec Martyniuka w nieprzyjemny sposób.
– Było wstyd. Wszyscy stwierdzili, że to dziwna sytuacja. Pierwszy raz byłam na koncercie, gdy coś takiego się zdarzyło. Ta osoba zachowała się strasznie niefajnie. Nie rozumiem powodu, dlaczego tak postąpiła. Jeśli koncert jej się nie podobał lub miała inne zdanie o panu Zenku, to mogła pójść do domu, a nie psuć innym koncert – ocenia dziewczyna. Miotacz jaj jest zdecydowanie antybohaterem dla całego miasta.
– Wstydzimy się i po ludzku jest nam przykro. Przepraszamy pana Martyniuka. Ukłon w jego stronę, że docenił i uszanował pozostałą publiczność – mówi Edyta Słabko, sekretarz Gminy Miejskiej Włodawa. – Nie chciałabym, żeby wyczyn jednej osoby, za który wszyscy się wstydzimy, miał wpływ na wizerunek miasta (…). Ale nie chciałabym, żeby była ona identyfikowana z Włodawą i jej mieszkańcami. Nie wiem, czy ta osoba zdaje sobie sprawę, że upokorzyła tyle tysięcy ludzi i zadziałała na szkodę dobrego imienia miasta – podkreśla przedstawicielka miasta.