Festiwal w Opolu wystartował i… nie zachwycił. Sieć zaroiła się od krytycznych komentarzy. „Od słabego do strasznego”
60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu wystartował i… nie zachwycił. W sieci pojawiło się wiele komentarzy krytycznie oceniających poziom koncertu.
Festiwal w Opolu wystartował
Koncert „Od Opola do Opola” zainaugurował jubileuszowy, 60. Festiwal w Opolu. Artyści przypominali największe przeboje w historii imprezy. Na scenie pojawili się m.in. Roksana Węgiel, Universe, Trubadurzy, bracia Golec, Krzysztof Jaryczewski czy Marina Łuczenko. Pełen miks.
Poziom koncertu jednak nie zachwycił większości internautów – tak wynika z komentarzy, które można znaleźć w mediach społecznościowych.
„Tak zdeprecjonować i sprowadzić do pozycji gniotu Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu to mogła tylko ta władza i ta telewizja”, „Plus kich, te dziadki z komuny rodem. Opole też ukradli”, „To było od słabego do strasznego.
Widać łatanie sznurkiem i trytytkami listy występujących”, „Festiwal wymknął się spod kontroli”, „Co za upadek tak pięknego i prestiżowego festiwalu” – czytamy w komentarzach na Twitterze.
Kontrowersje wokół festiwalu
Warto przypomnieć, że wokół tegorocznej edycji Festiwalu panowała gęsta atmosfera na długo przed startem. Marcin Orłoś nawoływał wręcz, by miasto wycofało się z organizacji imprezy.
– Prezydent Opola naprawdę nie ma obowiązku poprzez współpracę w TVPiS autoryzowania zła w telewizji zwanej publiczną – pisał dziennikarz w swoich mediach społecznościowych.
– Zastanawiam się, czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię – dodawał w późniejszych wpisach.
Głośno było też o próbie, na której reżyser koncertu skandalicznie potraktował Dodę.
– Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola, jest okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***ę. Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypier***j. Odpie***l się, rób sobie sama festiwal. Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole – relacjonowała gwiazda. Z kolei Maryla Rodowicz ma żal do organizatorów, że jej koncert ustawili na noc z niedzieli na poniedziałek.
– Szkoda, że wchodzę na scenę około godziny 24.00 w niedzielę. Nie wiem, czy ktoś dotrwa, bo ludzie do pracy w poniedziałek – pożaliła się Rodowicz w mediach społecznościowych.