Donald Tusk przypomina niewygodne fakty z życia Morawieckiego. Halo, tym powinna zająć się PiS-owska komisja!
Czy Mateusz Morawiecki stanie przed komisją ds. badania rosyjskich wpływów? Donald Tusk przypomniał niewygodnie dla premiera fakty.
Każdy kij ma dwa końce i ta stara prawda potwierdza się w przypadku komisji mającej badać rosyjskie wpływy w sektorze energetycznym. Kilka dni temu wrócił temat prezesowania przez Mateusza Morawieckiego Bankowi Zachodniemu WBK. W 2012 roku rosyjski oligarcha Wiaczesław Kantor chciał dokonać masowego zakupu akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie. Wrogie przejecie było pilotowane przez Dom Maklerski BZ WBK.
Zablokowane przejęcie Azotów
TVN24.pl przypomina, że temat przejęcia Zakładów Azotowych przez rosyjskiego oligarchę był jednym z najgłośniejszych w 2021 r. Do Polski przyjechali Rosjanie z Grupy Acron – to firma Wiaczesława Kantora, który zbił majątek na poradzieckich zakładach chemicznych.
Firma chciała przejąć strategiczne dla polskiej gospodarki zakłady wbrew woli zarządu spółki i polskiego rządu na czele którego stał Donald Tusk. Sprzeciw ówczesnego premiera nie zniechęcił Rosjan i przy pomocy spółki córki chcieli nabyć 66 procent udziałów w Azotach.
Do ubicia interesu potrzebowali polskiej firmy i ją znaleźli.
– 99 procent udziałów w Domu Maklerskim BZ WBK miał Bank Zachodni WBK, na czele którego, jak wiemy, stał Mateusz Morawiecki – przypomina Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego. – Z całą pewnością przechodziło to przez biurko prezesa banku – dodaje Piotr Gajdziński, były rzecznik prasowy BZ WBK, autor książki „Delfin. Mateusz Morawiecki”.
Pierwsza strona wezwania na akcje Azotów Tarnów z 2012. Wzywający – firma kontrolowana przez ruskiego oligarchę – Kantora.
Podmiot pośredniczący: DM BZWBK.
Prezesem BZWBK był wówczas Morawiecki.
Kto uniemożliwił transakcję – @donaldtusk
Na jaki adres komisji można to podesłać? pic.twitter.com/Up5Q9M95dh— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) May 30, 2023
– Gdyby ktoś małą ciepłownię osiedlową sprzedawał, to on mógł nie wiedzieć, ale nie przy tego rodzaju transakcji. To jest niemożliwe – dodaje Piotr Gajdziński w rozmowie z TVN24. Morawiecki musiał o wszystkim wiedzieć, bo Rosjanie byli gotowi wyłożyć ogromne pieniądze.
Prokurator zajmie się Morawieckim?
W środę Donald Tusk miał konferencję prasową na której podziękował Polakom za udział w marszu 4 czerwca. Lider PO odniósł się do problemów związanych z puławskimi azotami. Przy okazji przypomniał o próbie wrogiego przejęcia Azotów za pośrednictwem banku reprezentowanego przez Mateusza Morawieckiego.
– Ja mam ciągle w pamięci ten dramatyczny moment. Sprawdźcie to w dokumentach, do tego nie jest potrzebna żadna komisja, chociaż w finale będzie potrzebny prokurator. Kto i za jakie pieniądze chciał Azoty sprzedać rosyjskiemu oligarsze – mówił.
💬 Przewodniczący @donaldtusk o rosyjskich interesach i biznesach Morawieckiego👇 pic.twitter.com/1Jq13FkLOn
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) June 7, 2023
– Ile musiałam wykazać determinacji jako premier, bo taka była presja i interesy? Ten, który stał na szczycie piramidy interesów zaangażowanych w sprzedaż Azotów Rosjanom, panu Kantorowi, był Morawiecki, wówczas prezes banku – podkreślił były szef Rady Europejskiej.
– Kiedy ta sprawa się finalizowała, nie był już członkiem rady gospodarczej przy mnie jako ówczesnym premierze polskiego rządu. Już wcześniej podziękowaliśmy Morawieckiemu za udział w radzie gospodarczej za jego bezpośrednie zaangażowanie w interesy i biznesy, a nie doradzanie polskiemu rządowi – powiedział Donald Tusk. – Ta sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Będziemy ją badali – dodał.
Źródło: TVN24.pl, Twitter