TVN ma już dość PiS-owskich oszczerstw, mocny komunikat ze strony stacji. „Nie będzie na to zgody”

„TVN24Newsroom” to oficjalny profil redakcji TVN na Twitterze. W piątek pojawił się na nim dosadny wpis skierowany do polityków PiS.

TVN24 ponownie stał się przedmiotem ataku obozu władzy. Dziennikarze są wyzywani przez Jarosława Kaczyńskiego od „przedstawicieli Kremla”, a rzecznik PiS Rafał Bochenek dopuszcza się manipulacji. Wojnę stacji wypowiedziała także prorządowa telewizja z nazwy publiczna.

Dosadny wpis

– Stanowczo protestujemy przeciwko wykorzystywaniu wizerunku naszych dziennikarzy w partyjnych materiałach politycznych. Nie ma i nie będzie na to naszej zgody – pisze redakcja TVN24.

W ostatnim czasie czołowy „intelektualista” PiS, czyli Rafał Bochenek dopuścił się manipulacji próbując uderzyć w niezależną stację.

– „Standardy” telewizji Tuska TVN. Po zakończonej konferencji prasowej na Podkarpaciu, gdzie wszystkie media mogły zadawać pytania, podsłuchują prywatne rozmowy, byle tylko mieć do siania nienawiści i dezinformacji o g.19. W TVN łamią nie tylko zasady, ale też prawo, pamiętajcie – napisał.

– Wszystko, dosłownie każdy element w poniższym wpisie to kłamstwo. Zamieszczamy nagranie z udziałem rzecznika PiS – odpowiedział TVN24.pl i zamieścił pełne nagranie z wydarzeń.

Bochenek zamieścił we wpisie także grafikę sugerującą, że Piotr Kraśko, prowadzący Fakty „TVN” i „Fakty po faktach”, wziął udział w  marszu opozycji. Grafika pojawiła się w mediach społecznościowych, ale dziennikarz TVN24 odciął się od plakatu, mówić, ze postał bez jego zgody i wiedzy.

Furia Kaczyńskiego

Ponad tydzień temu Jarosław Kaczyński przyjechał z ministrem Mariuszem Błaszczakiem na granicę polsko-białoruską, aby pochwalić się płotem. Podczas konferencji prasowej utrudniano zadanie pytanie przez dziennikarza TVN24. Pisaliśmy o tym tutaj.

Reporter chciał zapytać o aferę z rosyjską rakietą i dymisję Mariusza Błaszczaka, ale wyłączono mu mikrofon. Zadał jednak pytanie i usłyszał je prezes PiS. Kaczyński postanowił odpowiedzieć i obraził dziennikarza TVN24.

W tym momencie, niestety, jestem do tego zmuszony, to nie jest żadna osobista wobec pana uwaga, traktować jako przedstawiciela Kremla. Bo tylko Kreml chce, żeby pan Mariusz Błaszczak przestał być ministrem obrony narodowej – powiedział.

– Prezes Kaczyński podczas jednej konferencji najpierw mówi, że obawy w sprawie ustawy o wpływach rosyjskich są „urojone”, a chwilę potem nazywa dziennikarza „przedstawicielem Kremla”. To skandal. Ten człowiek albo myśli, że już mu wszystko wolno, albo zupełnie nad sobą nie panuje – skomentowała Bianka Mikołajewska, dziennikarka Wirtualnej Polski.

Źródło: Twitter

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *