Zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry mocno wkurzył się na Andrzeja Dudę. „Jestem zaskoczony tą decyzją, a właściwie…”

Prezydent Andrzej Duda przez ostatnie dni zrobił wiele, by stracić szacunek Polaków.
Najpierw podpisał „lex Tusk”, a potem… zaczął domagać się zmian w ustawie. Okazuje się, że sami koalicjanci PiS pogubili się w tym, co robi głowa państwa.

Jacek Ozdoba: „Jestem zaskoczony”

W programie Fakt Live pojawił się Jacek Ozdoba, rzecznik Suwerennej Polski. Tematem rozmowy było właśnie zachowanie Dudy i jego zmienność poglądów.

— Jestem zaskoczony tą decyzją prezydenta, a właściwie propozycją nowelizacji ustawy, którą dopiero co pan Prezydent podpisał — tak – powiedział polityk partii Zbigniewa Ziobry. — Musimy zobaczyć cały ten projekt i dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, jakie będzie nasze stanowisko — dodał.

Zasugerował też, że w nowej odsłonie komisja może móc już tak sprawnie działać, jak zakładano wcześniej.

— Osłabienie funkcjonowania tej komisji jest ewidentne. Szkoda, że odchodzimy od istoty tej sprawy, czyli wpływów rosyjskich na polską politykę. I tu nie chodzi o Donalda Tuska — przekonywał dalej Ozdoba.

Gdy dziennikarka wskazała na to, że to wina posłów, bowiem to oni zaprojektowali taką ustawę, polityk się z nią… zgodził.

— Być może. Bo czymś innym jest kwestia merytoryczna, a czym innym kwestia odbioru medialnego — powiedział i dodał, że „nie udało się uniknąć pewnych błędów”.

Dlaczego Duda zmienił zdanie?

Pozostaje kluczowe pytanie: dlaczego Duda w ogóle zmienił zdanie? Ozdoba ma swoją teorię spiskową.

Być może aspekty międzynarodowe skłoniły pana Prezydenta, ale to jest jednak wewnętrzna sprawa Polski, ja bym się absolutnie nie kierował żadnymi głosami Departamentu Stanu USA — tłumaczył.— Ja nie miałem żadnej informacji, że ten projekt będzie zmieniany i nie wiem, czy ktokolwiek, łącznie z Prawem i Sprawiedliwością, został o tym poinformowany — kontynuował.

Co zaś może budząca tak wielkie emocje komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich w Polsce? Może uchylać decyzje administracyjne, które zostały wydane w wyniku działania wspomnianych wpływów ze wschodu. Do tego nałożyć na polityka uznanego za winnego zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. I to do 10 lat.

Każdy polityk mógłby się odwołać od takiej decyzji komisji do sądu. Tyle że w projekcie ustawy nie zostało to dokładnie określone. I właśnie to wzbudziło tak wielkie emocje.

Źródło: fakt.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *