TA propozycja Tuska jest strzałem w dziesiątkę? Ekspert nie ma wątpliwości. „Dobre rozwiązanie”
Prof. Julian Auleytner, specjalista od polityki społecznej, widzi dużą szansę, że „babciowe” przyczyni się do aktywizacji zawodowej kobiet.
Donald Tusk na początku kwietnia w Częstochowie ogłosił kolejny element programowy Platformy Obywatelskiej, czyli tzw. „babciowe”. Propozycja brzmi: 1500 zł dla każdej matki, która po urlopie macierzyńskim wróci na rynek pracy. Koncepcja „babciowego” została przychylnie odebrana, co pokazały badania opinii publicznej.
„Babciowe” to dobre rozwiązanie
Gościem programu „Gość Wydarzeń” w Polsat News był Prof. Julian Auleytner, specjalista od polityki społecznej, członek Komitetu Prognoz Polska 200 plus przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk.
Na początku profesor został zapytany o sztandarowy program PiS, czyli 500 plus. – Inflacja cały program zniszczyła – powiedział. Ocenił, że program „udał się m.in. dlatego, że nie było inflacji, wręcz przeciwnie była deflacja”. – Jeżeli inflacja zjadła ten program, to wartość nabywcza spadła do około 350 zł z tych pieniędzy – dodał.
– Program był obliczony na walkę z ubóstwem, żeby dzieci miały lepszy start. Sprawy demograficzne dodano do tej sprawy, żeby pokazać znaczenie – powiedział, odnosząc się do głosów ekspertów o spadku liczby urodzeń w Polsce po wprowadzeniu programu 500 plus.
Prof. Julian Auleytner został również zapytany, czy wprowadzenie „babciowego” byłoby dobrym rozwiązaniem.
– To jest dobre rozwiązanie, dlatego że mamy Fundusz Pracy, składający się ze składek pracodawców. Dzisiaj mamy niewielkie bezrobocie, Fundusz Pracy od lat narasta, więc są pieniądze, by kobiety aktywizować, żeby szybciej wracały na rynek pracy – powiedział.
1500 zł „babciowego”
– Matki po tych najważniejszych tygodniach i miesiącach bardzo chciałyby wrócić do pracy, ale nie mogą, bo nie mają z kim zostawić dziecka albo nie ma pieniędzy na żłobek – mówił Donald Tusk w Częstochowie zapowiadając tzw. babciowe.
Były premier podparł się tutaj statystykami. – Ponad 50 proc. matek nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, mimo że 92 proc. z nich by tego chciało. Chcemy, żeby kobiety mogły dokonać wyboru – zaznaczył.
Wytłumaczył również, czemu program nazwano „babciowym”. – Kobieta, która zdecyduje, że chce wrócić do pracy i otrzyma 1500 zł na żłobek lub przedszkole, może też wykorzystać te pieniądze i podzielić się nimi z tą przysłowiową babcią – powiedział
Źródło: Polsat News