Ryszard Petru szykuje wielki powrót do polityki! Tęskniliście?
Czy tegoroczne wybory będą szansą do reanimacji kilku politycznych karier? Wiele mówi się o zaangażowaniu Przemysława Wiplera w Konfederacji. Teraz zaś pojawia się temat powrotu do polskiej polityki Ryszarda Petru.
Ryszard Petru – powrót po latach?
W 2016 r. Ryszard Petru miał wszystko. Stał na czele Nowoczesnej, wtedy najpopularniejszej partii opozycyjnej, która uwiodła wyborców PO swoją… no właśnie, nowoczesnością. Jej lider był kreowany na przyszłego premiera. Wszystko legło jednak w gruzach pod koniec 2016 r., gdy w czasie protestów w Sejmie wyleciał na urlop poza Polskę. Pozostawił na barykadach swoich posłów i zwolenników partii.
Politykom zdarzają się gorsze wpadki, ale to wydarzenie sprawiło, że popularność Nowoczesnej zaczęła pikować. Potem w partii doszło do zmiany władz – stery przejęła Katarzyna Lubanuer – i dołączenia jej do Koalicji Nowoczesnej, co sprawiło, że ugrupowanie właściwie przestało się liczyć.
Sam Petru próbował potem założyć nową partyjkę, której nazwę pamiętają tylko jego biografowie. Nie udało się. W poprzednich wyborach do Sejmu nie kandydował. Wrócił do biznesu.
Gdy wielu postawiło już na nim krzyżyk, postanowił chyba wrócić. Oczywiście cały na biało. W piątkowy poranek ogłosił w RMF FM, że planuje startować w wyborach do Senatu.
Liberał na listach KO
Petru był gościem porannego programu Roberta Mazurka. W czasie wywiadu przyznał, że wiele osób namawia go do powrotu do parlamentu.
– Nie wykluczam takiego wariantu, jestem namawiany – powiedział. – Nie chciałbym więcej w tej sprawie na tym etapie powiedzieć. Jestem namawiany, nie ma żadnej decyzji w tej sprawie – dodał.
Jego zdaniem po stronie opozycji brakuje wolnorynkowych polityków, co może negatywnie wpłynąć na wynik np. KO. Wzmacnia zaś Konfederację.
– Teraz widać, że te głosy przejmuje Konfederacja, która – przez wiele osób – jest postrzegana niestety jako opozycja wobec PiS-u – tłumaczył.
On sam wyraźnie odcina się od popularnej dziś „Konfy”. Jego zdaniem ta promuje się za pomocą wolnorynkowca – Sławomira Mentzena – ale chowa swoje prawdziwe oblicze.
– Konfederacja jest antyunijna, prorosyjska, część posłów Konfederacji obecnej ręka rękę z PiS-em głosowała za destrukcją wymiaru sprawiedliwości. To nie jest tylko sympatyczny, młody pan Mentzen. Cała masa brunatnego sosu jest obok niego, czy za nim. Tak jak kiedyś schowali (Antoniego) Macierewicza w PiS-ie w 2015 roku, tak teraz chowają (Grzegorza) Brauna i (Janusza) Korwin-Mikkego. Pamiętajmy, że ugrupowanie to jest suma poglądów, a nie tylko pogląd na jeden podatek – ostrzegał.
Czy więc dawny lider Nowoczesnej powróci do polityki i stanie do boju z liberałami z Konfederacji? Przekonamy się wkrótce.
Źródło: youtube.pl