Żrą się w PiS! Prezes już spał, gdy Buda z Kurskim wzięli się za łby. „Waldku, żeby się do kogoś…”
Screen: TV Republika youtube
W PiS wrze. Jacek Kurski zaczął się publicznie kłócić na portalu X z Waldemarem Budą. – Jeśli z równą starannością, jak telefon do mnie, ogarniałeś kamienie milowe dla Polski, to nie dziwię się, że na prawo od nas jest dzisiaj 20 proc. wyborców prawicy —napisał były szef TVP.
Wojna w PiS
W PiS trwa wojna domowa: Mateusz Morawiecki i jego ludzie naparzają się ze starymi wiarusami Jarosława Kaczyńskiego. Teraz swoje trzy grosze dorzucił Jacek Kurski, który na portalu X zaatakował byłego premiera. Jego rekordowo długi wpis stał się hitem: udostępniają i komentują go i politycy, i zaskoczeni dziennikarze!
Na post zareagował m.in. Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii w rządzie Morawieckiego, dziś europoseł. – Dzwonię do Jacka Kurskiego, naszego doradcy w ECR [Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy — grupa w PE], mamy posiedzenie w Strasburgu, mnóstwo spraw, nie ma kontaktu. Nie wiecie, co teraz robi? — zapytał ironicznie.
Na odpowiedź „Kury” nie musiał czekać długo. – Waldku, Żeby do kogoś się dodzwonić, należy znaleźć go na liście kontaktowej i nacisnąć zielony przycisk. Obawiam się, że nie udało ci się spełnić tych dwóch warunków, bo nie mam żadnej próby połączenia od ciebie. Jeśli z równą starannością, jak telefon do mnie, ogarniałeś kamienie milowe dla Polski, to nie dziwię się, że na prawo od nas jest dzisiaj 20 proc. wyborców prawicy. PS. Miło mi, że liczysz na moje rady. Co prawda na stałe pracuję z innymi posłami, ale zawsze jestem gotowy do pomocy również tobie — odpisał mu były szef TVP. Nawiązał do tego, że porażki rządu Morawieckiego sprawiły, że Konfederacja tak mocno urosła dziś w siłę.
Waldku,
Żeby do kogoś się dodzwonić należy znaleźć go na liście kontaktowej i nacisnąć zielony przycisk. Obawiam się, że nie udało ci się spełnić tych 2 warunków bo nie mam żadnej próby połączenia od ciebie.
Jeśli z równą starannością, jak telefon do mnie, ogarniałeś kamienie…
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) December 15, 2025
Atak na byłego premiera
W PiS są dziś dwa główne obozy: ten Morawieckiego i ten, który chce, by o losie partii decydował stary trzon ugrupowania, złożony nierzadko z weteranów z Porozumienia Centrum.
Kurski, choć we wczesnych latach 90., nie był wcale bliskim współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego, dziś cynicznie gra do jednej bramki ze „starymi” – chce pozbyć się ex-premiera.
– Deklaracje b. premiera dalece wykraczają poza mandat naszego środowiska, a chwilami przekraczają granice politycznej śmieszności. Śmieszność polega na ogłaszaniu się premierem wbrew zdrowemu rozsądkowi — atakował w słynnym poście Morawieckiego „Kura”
Dalej przeszedł do snucia dziwnych teorii spiskowych: Morawiecki może być szantażowany! Albo ktoś zaproponował mu dołączenie do obozu władzy! – Jeśli jest on czymś szantażowany, jeśli kuszony jest kooptacją do władzy i osobistymi gwarancjami w zamian za rozbicie albo osłabienie prawicy, to jego obowiązkiem jest stanięcie w prawdzie i powiedzenie tego albo publicznie, albo swojemu politycznemu zwierzchnikowi. Tylko prawda i jasność sytuacji daje wolność i możliwość zarządzenia problemem po naszej stronie i dla dobra obozu patriotycznego — czytamy w poście.
Cały wpis to naprawdę dziwny strumień świadomości człowieka, który bardzo cierpi z powodu utraty wpływów. I chyba przeżywa to na swój specyficzny sposób.
1/4
WSZYSTKIE RĘCE NA POKŁAD
(co się dzieje w Prawie i Sprawiedliwości)Nasze środowisko przechodzi ciężką próbę. Jesteśmy celem operacji zniszczenia i zadania nam śmierci cywilnej przez Koalicję 13 grudnia. Tusk nie ma innego planu na utrzymanie władzy niż…
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) December 15, 2025
Źródło: Jacek Kurski/X