Znikają ślady po wyborach kopertowych. „Pakiety Sasina” zostały cichaczem zniszczone?

Pamiętacie wybory kopertowe Jacka Sasina z 2020 roku?
Bo wygląda na to, że pamiątki po nich – pakiety wyborcze – zostają po cichu niszczone.

Wybory kopertowe

Wybory kopertowe mają popaść w zapomnienie? O sprawie informuje „Gazeta Wyborcza”. Według jej informacji paczki z „pakietami Sasina” zostały zutylizowane.

Na pewno nie stało się to w żadnym z miejsc, gdzie Poczta ma swoje niszczarnie. Do sprawnego zniszczenia takiej ilości trzeba było skorzystać z usług zewnętrznych – mówi informator „Wyborczej” z Poczty Polskiej. Ostatnie stanowisko Poczty w sprawie pakietów pochodzi sprzed dwóch lat.

Pakiety wyborcze przekazane Poczcie Polskiej nie są wywożone ani niszczone. Pozostają nadal w jednym z obiektów logistycznych należących do Poczty – przekazała wówczas rzeczniczka spółki Justyna Siwek.

Wybory kopertowe były pomysłem PiS na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w czasach pandemii. Partia rządząca bała się, że przełożenie głosowania zmniejszy szanse Andrzeja Dudy na wygraną. Nowogrodzka chciała przeprowadzić wybory jak najszybciej, gdy poparcie dla Dudy było wystarczająco wysokie. Próbowano przeforsować wybory korespondencyjne za pośrednictwem Poczty Polskiej. W ramach tego kuriozalnego pomysłu wyprodukowano 26 mln pakietów wyborczych, ogółem na organizację wyborów, których nie było, wydano 76 mln złotych. Odpowiedzialny za tę zabawę minister aktywów państwowych Jacek Sasin nigdy za to marnotrastwo nie odpowiedział. Nie podał się też do dymisji, choć zapewniał, że jeżeli wybory się nie odbędą, to zrezygnuje ze stanowiska.

Pakiety zniszczone?

„Pakiety Sasina” przewieziono do Łodzi, do magazynu, gdzie nie mieli wstępu dziennikarze, ani posłowie, chcący przeprowadzić kontrolę. Po latach do środka udało się wejść dziennikarzom „Wyborczej” – pod pretekstem, że chcą wynająć powierzchnię.

Dzięki temu mamy pewność: składowane tutaj 133 tys. paczek z kopertami do głosowania zniknęły – informuje gazeta. Co stało się z pakietami? Tego nie wiadomo. A ładunek był spory, ciężko zutylizować w tajemnicy 26 mln pakietów, które stanowią ładunek o ok 560 ton wagi.

Co istotne, w grudniu 2020 roku Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie niszczenia materiałów wyborczych, tłumacząc to m.in. tym, że nie zostały one jeszcze zutylizowane, lecz wciąż przechowywane są w magazynie. Teraz sprawa się zmieniła. „Wyborcza” zapytała prokuraturę, czy zniknięcie pakietów wpłynie na zmianę decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymała.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *