Złośliwy Duda chciał wkopać rząd Tuska. Teraz puszy się w zagranicznych mediach. „Nie chodzi tylko o to…”

Andrzej Duda wykonał złośliwy ruch, którym chciał zaszkodzić rządowi Donalda Tuska. Teraz chwali się swoją postawą w zagranicznych mediach.

Złośliwy ruch prezydenta

Andrzej Duda ma już tylko jeden plan na ostatnie miesiące kadencji: złośliwie przeszkadzać rządowi Donalda Tuska. Bo jak inaczej można nazwać całą tę sytuację z listem w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu? Przypomnijmy: nad izraelskim politykiem ciąży nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Duda jednak wyskoczył nagle z oficjalnym pismem do rządu, by zapewnić Netanjahu ochronę przed aresztowaniem w Polsce podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

To była czysta złośliwość, bo Netanjahu się do Polski nie wybiera. Duda postawił jednak rząd Tuska w trudnej sytuacji: albo odpadnie i podpadnie administracji Donalda Trumpa, wielkiego sojusznika Izraela, albo zgodzi się i tym samym odmówi wykonania zalecenia MTK. Rząd Tuska wybrał tę drugą opcję.

List pana prezydenta był o tyle niepotrzebny, że wywołał problem, którego w tym momencie już nie było – ocenił na antenie TVN24 wiceszef MSZ Andrzej Szejna.

Duda tłumaczy

Tymczasem Duda z dumą opowiada izraelskim mediom o swoich działaniach.

Każda osoba, dla której pamięć o Holokauście jest ważna, może uczestniczyć w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz i spotkać się z ostatnimi Ocalałymi – wyjaśnił w rozmowie z „The Jerusalem Post” – Władze Izraela są spadkobiercami pamięci o Holokauście, a Polska jest strażnikiem tej pamięci – podkreślał. Przekonywał, że „żadnemu Żydowi” nie można odmówić przybycia do Auschiwtz i oddania hołdu pomordowanym.

Musimy powitać każdego, kto chce tu przyjechać, zapewnić mu bezpieczeństwo i pozwolić mu czcić pamięć tych, którzy zostali zamordowani – mówił Duda, tłumacząc swój złośliwy ruch szlachetnymi pobudkami. Opowiadał, że Netanjahu ma polskie korzenie – jego ojciec urodził się w Warszawie – i nie można przeszkodzić mu w przybyciu na uroczystości. To dlatego zwrócił się do rządu ze swoim kontrowersyjnym pismem.

Nie chodzi tylko o to, że jest demokratycznie wybranym Premierem Izraela, który reprezentuje naród izraelski, ale ma też osobiste związki z Polską i w tym sensie także z trzema milionami Żydów, którzy mieszkali tu przed II wojną światową i zostali zamordowani przez Niemców podczas Holokaustu – stwierdził Duda. Jego zdaniem nie można porównywać go do Władimira Putina, bo zbrodnie dokonywane w Stefie Gazy były „reakcją na brutalny atak Hamasu”.

– Nie ma żadnego porównania między tymi dwiema sytuacjami i tymi dwoma przywódcami. Nigdy na takie porównania się nie zgodzę – powiedział stanowczo Duda, chcąc zapewne przypodobać się Izraelowi i tym samym Donaldowi Trumpowi. Potem zresztą wychwalał starego-nowego prezydenta USA, wyrażając nadzieję, że to on może doprowadzić do pokoju na Bliskim Wschodzie.

Duda jest z siebie dumny, ale prawda jest taka, że zachował się jak złośliwy przedszkolak – liczył, że rząd Tuska podpadnie Donaldowi Trumpowi. Do końca kadencji zostało jeszcze kilka miesięcy i aż strach, co może jeszcze zrobić sfrustrowany polityk, który wie, że jego czas mija.

Źródło: Prezydent.pl

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

2 Odpowiedzi na Złośliwy Duda chciał wkopać rząd Tuska. Teraz puszy się w zagranicznych mediach. „Nie chodzi tylko o to…”

  1. Anna pisze:

    To jest właśnie Pan prezydent, katolik, sam od początku lamal konstytucje, teraz pretensje do koalicji, sam podpisywał wszystko co PiS tworzył teraz uwagi do sędziów, profesorów akademickich, może Pan Duda studiował za granicą, chociaz z wypowiedzi promotora Pana Dudy to studiował w Polsce nie dziwie się że promotor wstydził się.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *