Złe czasy przed Samuelem Pereirą z TVP. Krzysztof Brejza właśnie wygrał z nim ważny proces
Krzysztof Brejza wygrał w sądzie z pracownikiem TVP Samuelem Pereirą. Sprawa dotyczyła skandalicznego artykułu.
Poseł Krzysztof Brejza zrobił kolejny mały kroczek w oczyszczaniu swojej rodziny z szamba, jakie na niego wylały PiS-owskie służby razem z TVP. Sprawa dotyczy afery fakturowej w inowrocławskim magistracie. Główną oskarżoną jest Agnieszka Ch., była działaczka PiS. Na podstawie lewych faktur wyprowadziła z urzędu 280 tys. zł i to ona złożyła zeznania obciążające rodzinę Brejzów.
CBA uruchomiło całą machinę państwa, żeby znaleźć coś obciążającego na rodzinę Brejzów. Dzisiaj już wiadomo, że Pegasus zgrał z telefonu Krzysztofa Brejzy ogromne ilości danych, a na samym końcu zmanipulowano wykradzione sms-y, którymi uderzono w rodzinę posła.
Pracownik TVP Samuel Pereira opublikował w 2019 r. na portalu TVP Info artykuł szkalujący polityka Platformy Obywatelskiej. Oskarżył go o to, że kierował tzw. wydziałem nienawiści w inowrocławskim ratuszu i polecał zwalczanie politycznych przeciwników swoich oraz swojego ojca, który był w tym czasie prezydentem Inowrocławia. Pereira napisał, że Brejza kierował hejtem z komputera, który został specjalnie do tego celu zakupiony.
Wygrana w sądzie
Krzysztof Brejza pozwał za ten tekst Samuela Pereirę i sąd przyznał mu rację. Sąd uznał, że pracownik TVP oparł swój wywód na wyjaśnieniach Agnieszki Ch. – Agnieszka Ch. miała prawo kłamać w swojej obronie – powiedział sędzia Daniel Sobociński. I właśnie dlatego Samuel Pereira miał obowiązek zweryfikować jej zeznania, ale nigdy tego nie zrobił.
–Swoim działaniem naruszył standardy pracy dziennikarskiej, w tym do rzetelnej informacji i działania zgodnie z etyką dziennikarską, do czego również był zobowiązany. Nie zachował staranności i rzetelności w zebraniu i wykorzystaniu pozyskanych materiałów – brzmi fragment uzasadnienia.
Samuel Pereira w dość kuriozalny sposób próbował się tłumaczyć. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, pracownik TVP udowadniał, że publikując szkalujący Brejzę artykuł… realizował interes społeczny.
–Nie sposób usprawiedliwić działania pozwanego, jako mającego służyć obronie uzasadnionego interesu społecznego. Interes społeczny nie polega bowiem na tym, aby formułować nieprawdziwe zarzuty pod adresem innych osób, pod pozorem informowania społeczeństwa o wykrytych nieprawidłowościach – skonkludował sędzia Sobociński. Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: Gazeta Wyborcza
2 Odpowiedzi na Złe czasy przed Samuelem Pereirą z TVP. Krzysztof Brejza właśnie wygrał z nim ważny proces
A czy ,medialni pomagierzy ryżego kiedykolwiek cokolwiek zweryfikowali w życiu? Skoro się zarzuca innym nierzetelność, to aż się prosi zweryfikować prawdziwość słów familii B. Tylko, że trzeba powstać z kolan, na których od lat się przebywa.
Jaki wyrok? Rzetelność dziennikarska. LOL